xyz222
/ 83.27.159.* / 2011-06-14 19:01
Proponuje nie wprowadzać ludzi w błąd. Po pierwsze zainteresowana nigdzie nie założy za 50zł. miesięcznie sensownej polisy, w której da się odłożyć konkretną sumę na emeryturę (po prostu 50zł. to za mało by efektywnie inwestować i tyle)...
Po drugie, co do samego ubezpieczenia, nie wiem skąd u ludzi bierze się przekonanie, iż ubezpieczenie grupowe chroni ubezpieczonego tylko w pracy i ewentualnie w drodze z/do pracy. Gro towarzystw ubezpieczeniowych (a już w szczególności PZU) oferuje ubezpieczenie grupowe obejmujące PEŁEN zakres życia, w tym i wypadki w życiu prywatnym!!! (sądząc po cenie opcja pełnej ochrony jest włączona)
Polisa indywidualna na życie jest lepsza? - a niby pod jakim względem??? Jest przecież droższa, ma mniej opcji dodatkowych niż grupówka, często nawet nie ma opcji uszczerbku na zdrowiu (jedyny wyjątek, to ubezpieczenie indywidualne NNW, ono faktycznie ma dużo dodatkowych opcji, ale i tak wyjdzie drożej niż grupowe).
Reasumując jest odwrotnie niż pani napisała, indywidualne ubezpieczenie na życie jest dobre właśnie dla osób ze zobowiązaniami (np. kredyt na mieszkanie - banki i tak często tego wymagają), co więcej, osobie bez zobowiązań potrzebne są przede wszystkim właśnie te dodatkowe opcje (uszczerbek na zdrowiu), a nie duża kwota na wypadek śmierci, bo chodzi o to, by siebie zabezpieczyć, a nie innych...
Rozważanie natomiast czy jest się sens ubezpieczać, bo ma się 25 lat i czuje się zdrowym, uważam za pozbawione sensu. Wystarczy jeden pechowy wypadek samochodowy i już mamy uszczerbek na zdrowiu, pobyt w szpitalu, rehabilitację - czyli trzy opcje w ubezpieczeniu grupowym, z których będzie wypłata odszkodowania...