W Unii Europejskiej
VAT oznacza podatek od wartości dodanej czyli różnicę pomiędzy podatkiem zapłaconym przy nabyciu , a wykazanym przy sprzedaży . U nas według definicji ustawowej jest to podatek od towarów i usług , czyli absolutnie dowolny . Wysokość stawki podstawowej jest bliżej masymalnej wysokości niż minimalnej (od 15 do 25%) , co powoduje że nawet przy zrównaniu kosztów , towary sprzedawane u nas będą droższe niż w innych krajach . Skutek tego jest wiadomy . Najlepiej więc wprowadzić
VAT 22% na słowo drukowane . Jeżeli podwyższy się ceny książek i gazet , to Polacy będą mniej czytać i będą głupsi . Łatwiej jest manipulować ciemną masą niż masą świadomą . Jeżeli nie da się wprowadzić cenzury , bo jest jakaś demokracja , to trzeba zawęzić dostęp informacji .Potem potentaci intelektualni z Samoobrony czy LPR mogą swobodnie wrzeszczeć o wyższośći kontaktów z Rosją niż z zachodem .Są to stare , bolszewickie zagrywki .
VAT to jeszcze jeden element rozgrywek politycznych i sposób na maksymalne wyciągnięcie kasy od społeczeństwa , po to żeby potem te pieniądze podzielić między swoich . Można np wykupić teren kilkadziesiąt km od Warszawy , a potem kombinować jak przenieść tam Okęcie . Podumowanie:powinien to być jednak podatek , który z jednej strony nie zarzyna gospodarki , z drugiej pozwala na istnienie państwa . Trzeba jednak wprowadzić go od początku .