Julia
/ 83.168.96.* / 2005-12-21 00:05
Jest jednak szasa na oczyszczenie zgangrenowanych instytucji.
Wystarczyło kilka miesięcy aktywności Lecha Kaczyńskiego jako ministra sprawiedliwości aby terroryzujący wiele miast znani wszystkim bandyci poszli siedzieć.Wystarczyło,że kilku szefów pilicji i prokuratorów straciło stanowiska.Teraz nagle w jeden dzień likwidowana jest cała grupa przestępcza porównywana nawet z mafią pruszkowską...Dlaczego możliwe to jest jedynie gdy Kaczyńscy mają choćby mały wpływ na funkcjonowanie państwa? Prawda jest taka,że wśród polityków jest wielu zwykłych przestępców.Wiedzą o tym dobrze ich podwładni,a szczególnie funkcjonariusze resortów siłowych mający dostęp do materiałów operacyjnych w których inni przestępcy mówią o powiązaniach świata polityki i świata zorganizowanej przestępczości.Sprawa Starachowicka i uniewinnienie Sobotki pokazują jak wysoko dotarła ta gangrena.Dzisiaj dowiedzieliśmy się,że dziennikarzowi Markowi(To nazwisko) ze Szczecina oskarżanego o zniesławienie urzędnika miejskiego prezydent odmówił ułaskawienia pomimo tego,że w jego obronie protestowało całe środowisko dziennikarskie.To już zwykła podłość.Ci którzy wspierają takiego prezydenta to ludzie pozbawieni moralności,wypruci z niej przez komunistyczne egzorcyzmy jakie odprawiali przez całe swoje parszywe życie.Ci nieprzyzwoici ludzie: milicjańci,zomowcy,członkowie PZPR,ubecy,szpicle,członkowie TPPR,wojskowe politruki,i cała chmara ich rodzin i innych sprzymierzeńców komunistycznej sitwy to zrakowaciała tkanka społeczna połączona lękiem przed ujawnieniem wszystkich podłości jakie popełnili oraz broniąca majątku zagrabionego dzięki wykorzystaniu swojej pozycji w komunistycznej Polsce w początkowym okresie przemian.Trzeba się cieszyć,że Platforma nie ma wpływu na aparat ścigania ponieważ w stosunku do czołowych polityków tej partii formułowane są publicznie zarzuty o działania o charakterze przestępczym.W świadomości społecznej funkcjonuje nawet pojecie układu warszawskego.Nazwijmy to po imieniu.Pod tym hasłem kryje się urzędnicza mafia.To że Warszawska Platforma nie została rozwiązana świadczy tylko o tym,że nie ma w tej partii rzeczywistej woli walki z korupcją.Rodzi to nawet uzasadnione podejrzenie,że ci którzy mogliby to naprawić sami mają cos na sumieniu.Znane z gazet zarzuty kierowane w stosunku do Schetyny w demokratycznym państwie powinny natychmiast sprawić,że taki człowiek zostanie odsunięty od wpływu na działanie partii.Tusk natomiast uczynił go drugim człowiekiem w co do znaczenia w PO decydującym o kształcie list wyborczych.Nie wiem czy Lewandowski,Merkel,Schetyna,Piskorski to przestępcy(To znaczy wiem dla siebie)ale odpowiedzialność polityczna idzie dużo dalej niż prawna.Partia która ma reprezentować interesy wyborców staje się ochronką dla kilku kolesiów Tuska.I to właśnie dla ich ochrony Tusk sprzeniewierzył się woli wyborców oczekujących,że Platforma będzie uczestniczyła w naprawianiu Polski.Obrońcy tych decyzji nie zasługują na poważne traktowanie.Sami zrobili z siebie pośmiewisko.Dla wszystkich którzy znają kulisy podejmowanych ostatnio decyzji(a do nich właśnie należę)to jest oczywiste...Premier Marcinkiewicz ma teraz największe poparcie ze wszystkich polityków.To najlepsze podsumowanie politycznego analfabetyzmu PO.Dziękujemy Ci Donaldzie Tusku,Bronisławie Komorowski,Grzegorzu Schetyno i Hanno Gronkiewicz-Walc że postanowiliście odsunąć Platformę od wpływu na instytucje państwa do czasu wyjaśnienie publicznie formułowanych zarzutów w stosunku do czołowych polityków Platformy.To prawdziwie propańswowa postawa.Przyzwoita Polska nigdy wam tego nie zapomni.