Droga do Zimbabwe
/ 84.40.134.* / 2015-04-12 14:16
Tragiczne dane z bankrutującej na rekordowych długach gospodarki, próbują przykryć drukowaniem kolejnych, co przecież nic nie poprawia tylko powiększa bankructwo.
Niektórzy, jak naganiacz z bankrutującego funduszu ZT, bardzo by chcieli, żebyśmy zapomnieli krach liczby nowych miejsc pracy w Stanach, największy od roku, powiększony dodatkowo korektą w dół aż o 69 tys. dla dwóch poprzednich miesięcy, na czym robili oczywiście wielkie halo i dystrybucję strat bijąc jednocześnie rekordy nonsensu, co ze strachu nazywają "ożywieniem", żeby tumanić stado na rynku jak najdłużej, bo nie ma już jak pozbyć się rosnących strat.
To samo jest z wzrostem "PKB", który już powinien być na minusie.
Bo zbankrutowała chora polityka zerowych stóp %, wspomaganych bilionami zer bez pokrycia bzdurnych QE, które szkodzi gospodarce okradając ją z oszczędności, bez czego nie ma inwestycji.
To jest najzwyklejsza, postawiona na głowie piramida finansowa, która zastąpić miała gospodarkę drukarką i spekulacjami czymś, czego w ogóle nie ma, bo nikt tego nie zarobił, zmuszając wszystkich do marnotrawstwa sił i ograniczonych środków poprzez maniakalną chorą konsumpcję nikomu niepotrzebnych bubli.
Dlatego trwa już ucieczka od papierowych śmieci i drożeje złoto, które w końcówce piątkowej sesji w Stanach skoczyło o dodatkowe 3 $ do 1.208$ (+1,2%).
Tak samo z oprocentowaniem długu, które w ostatnim tygodniu wzrosło mocno w Stanach aż o 11 pkt baz. do 1,95%, najwyżej od miesiąca.
Bo zbankrutowali łupki i platformy i ropa już mocno drożeje, w ub. tygodniu o 5,4%, czwarty tydzień z kolei, najdłuższa taka seria od lutego 2014 r. Ropa Brent tylko w piątek podrożała do 57,87%, o 2,3%.
W piątek podali kolejne dane o liczbie likwidowanych wiertni i ostro przyspieszyła, znów "nieoczekiwanie", 18-ty kolejny tydzień, najmocniej od miesiąca, kiedy zaczyna się sezon wyjazdów, dla wierceń za ropą -42 szt. (oczekiwali -9), do 760 szt. -53% od października, zupełnie bezprecedensowy krach, bo nie ma z czego dokładać do rosnących strat.
A w odwecie za bombardowania Jemenu, Houthi wkroczyli już do Arabii Saudyjskiej atakując Najran.
Do tego trwa ogromna susza, która uderzy w całą gospodarkę Stanów wzrostem kosztów żywności i wody, co wpłynie ma silny wzrost inflacji i wzrost stóp %, a to oznacza bankructwo, przy tak ogromnym balonie długów na lewarach.
Oczekuje się wzrostu oprocentowania obligacji 10-letnich do 4% do listopada.