No i tak, miliony złotych idą na mało znaczące referendum, a najbiedniejsi nie mają za co żyć. Jakoś życia w Polsce, dysproporcja między tymi bogatymi a biednymi, upadek polskiej wsi... To są kwestie, z którymi rząd powinien się zmagać. Dlatego po długim zastanowieniu, w Warszawie zagłosuję na Dariusza Budytę. Przeczytajcie program i sami zrozumiecie, że dzięki lewicy jest szansa na zmiany http://twojglos.dariuszbudyta.pl/

wyborca będzie mógł odmówić odebrania karty referendalnej.

Dzięki za łaskawość, ale wolał bym aby było: "wyborca będzie mógł poprosić o kartę referendalną."