Tak jak spodziewała się większość analityków, małe zainteresowanie handlem na GPW sprzyjało dziś bykom.
Obroty na dzisiejszej sesji były po prostu znikome. Trochę ponad 1 mld zł na WIG oraz zaledwie 392 mln zł. na WIG20 pokazuje, jak wielu inwestorów tęskni za wakacjami.
Sesja zaczęła się od otwarcie indeksów niewiele więcej powyżej piątkowego zamknięcia. Potem było już zmiennie (choć maksymalna różnica wyniosła ostatecznie ok. 30 pkt.). Ostatecznie bo zdecydowanym ruchu w górę pod koniec sesji indeksy zakończyły dzień przyzwoicie. Nie licząc obrotów oczywiście.
Taki rynek sprzyja arbitrażystom. Ujemna baza, która powstała na kontraktach na WIG20 (44 pkt.) świadczy o tym, że przy ograniczonym handlu w tym tygodniu będzie się na tym polu jeszcze trochę działo.
Jako, że żadna spółka nie wyróżniła się dziś "spekulacyjnym" wzrostem warto przyjrzeć się drugiemu końcowi kija. Euromark, podał dziś kilka negatywnych informacji, m.in. o tym, że obniży prognozy wyników. Akcje właściciela takich marek jak. np. Alpinus traciły dziś prawie 20 proc.
Jednak najgorzej radziły sobie walory Ulmy - spółki powiązanej ściśle z sektorem budownictwa. Dziś do obrotu wprowadzono 365 tys. akcji. Spowodowało to przecenę kursu o ponad 35 proc.
Cokolwiek jednak by się w tym tygodniu nie działo, należy podchodzić do tego z pewnym dystansem - jak to w przypadku wszelkich świątecznych tygodni. Słusznie pisał Daniel Gąsiorowski, że będąc pozbawieni wpływu giełd azjatyckich, na rynku będzie spokojniej.