Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Najpierw window dressing, a później kroplówka

0
Podziel się:

Dziś zapewne będziemy świadkami tego, co zapowiadam od początku tygodnia, czyli window dressingu. Scenariusz zakładający podciąganie indeksów szczególnie w końcówce dzisiejszej sesji uprawdopodabnia przebieg notowań w bieżącym tygodniu.

Najpierw window dressing, a później kroplówka

Dziś zapewne będziemy świadkami tego, co zapowiadam od początku tygodnia, czyli window dressingu. Scenariusz zakładający podciąganie indeksów szczególnie w końcówce dzisiejszej sesji uprawdopodabnia przebieg notowań w bieżącym tygodniu.

Indeks WIG20 stracił podczas ostatnich 4 sesji prawie 2,7 proc. Nieco lepiej radziły sobie mniejsze spółki. mWIG40 stracił 1,9 proc., zaś sWIG80 tylko 0,6 proc. Te dość zaskakujące moim zdaniem zestawienie można wytłumaczyć po pierwsze tym, że kontrakty na mWIG40 są dużo mniej popularne niż na WIG20 (nie ma więc manipulacji, bo się nie opłacają), oraz tym że cały czas trwa intensywna kampania sprzedaży jednostek TFI sektora małych i średnich spółek.

Dziś jednak nie kontrakty będą decydowały o notowaniach, ale zbiorowy interes funduszy inwestycyjnych, które będą chciały pokazać dobre wyniki na koniec kwartału. Bardzo możliwe, że w dużo większym stopniu dotknie to indeksów mniejszych niż WIG20.

Otoczenie rynku nie wygląda jednak ciekawie. Coraz słabiej wygląda rynek pierwotny. Rynek NewConnect, jak na razie okazuje się wielkim rozczarowaniem (choć prezes GPW liczy już spółki które tam się pojawią w tysiącach). Dramatycznie w bieżącym tygodniu zachowywał się zresztą indeks NCIndekx, który stracił ponad 8,5 proc., zaś wczorajsze debiuty okazały się wręcz dramatyczne.

Na domiar złego wczoraj poznaliśmy bardzo słabe dane z USA, z odczytem dynamiki PKB na czele. Jest to o tyle istotne, że potwierdza tezę o zwalniającej największej gospodarce świata. Dziś zapewne będziemy świadkami dalszego ciągu hiobowych wieści, bo poznamy dane dotyczące inflacji, zmiany dochodów ludności, czy nastroje konsumentów. Paradoksalnie jak na razie złe dane nie szkodzą rynkom akcji w USA. Wczorajszą sesję DJIA zakończył sesję wzrostem o 0,3 proc., zaś S&P o 0,4 proc.

Działa tu oczywiście zasada, że ,,im gorzej czy lepiej". Wszyscy liczą na to, że FED podłączy rynkowi kroplówkę i obniży stopy procentowe. W średnim terminie będzie to zapewne czynnik, który będzie w dalszym ciągu windował ceny akcji w górę.

Czy ta ,,kuracja" pomoże na dłużą metę trudno obecnie przewidzieć. Oby nie okazało się, jednak że operacja się uda (np. FED znów obniży stopy), ale pacjent zejdzie (gospodarka w USA wpadnie w objęcia recesji z powodu słabego dolara).

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)