Pierwsza w tym tygodniu sesja zakończyła się niewielkimi wzrostami indeksów. WIG oraz WIG20 zyskały odpowiednio 0,29 i 0,30 procent, czemu towarzyszyły mizerne obroty, które na całym rynku nieznacznie przekroczyły 700 milionów złotych.
Po wyższym otwarciu, które zawdzięczamy bardziej cofnięciu się podaży popyt zdołał podnieść WIG20 na krótko powyżej jednego procenta, co było szczytem możliwości kupujących. Słabnący kupujący utrzymali, co prawda przez większość sesji rynek w konsolidacji, jednak narastająca nerwowość przed otwarciem sesji za oceanem sprowokowała wybicie i zejście barometrów na krótko pod kreskę. Ostatecznie jednak nieznacznie lepszy od oczekiwań odczyt indeksu aktywności w sektorze usług we wrześniu w USA pozwolił na większy spokój i powrót na dodatnią stronę.
W gronie największych spółek relatywną siłę wykazały papiery TPSA, które odrobiły cały ubiegło tygodniowy spadek. Ponadto lepiej od rynku finiszowały akcje m.in. PKNOrlen, BRE Banku, Polimeksu i PBG. Z kolei w końcówce stawki znalazły się akcje PKO BP, Pekao oraz pozostające kolejna sesję słabsze walory PGNiG. Na szerokim rynku wydarzeniem
dnia była informacja o złożenie przez jeden z kredytujących banków wniosku o upadłość likwidacyjną Techmeksu, co wywołało paniczną wyprzedaż i spadek kursu o prawie czterdzieści procent.
Wymowa sesji pozostaje neutralna, choć apetyt na bardziej zdecydowanie odbicie i odrobienie przynajmniej części piątkowych strat było zapewne większe. W tym kontekście sesja nie jest pozytywnym prognostykiem, wskazując że to raczej podaż kontroluje obecnie sytuacje na GPW.