Dzisiejsza sesja nie należała do najciekawszych. WIG20 utrzymywał się w pasie notowań 1650-1700 pkt. i nawet w końcówce inwestorom nie udało się naruszyć tych widełek.
Z zamknięcia sesji można wysunąć dwa wnioski. Po pierwsze - mali inwestorzy wciąż żyją mocnym odbiciem (początkiem hossy?), co widać po dodatnim zamknięciu mWIG40 oraz sWIG80. Duzi gracze natomiast opamiętali się z zakupami, czekając na wyniki Alcoa i poruszając się w rytmie giełd zagranicznych.
Co więcej - jeśli tak ma wyglądać korekta ostatnich mocnych wzrostów, to chyba większość inwestorów będzie z tego zadowolona. Tym bardziej, że (książkowo) obroty podczas dwóch ostatnich spadkowych sesji są zdecydowanie niższe niż podczas wcześniejszych wzrostów.
Liderem wzrostów została dziś spółka Drewex (ponad 100 proc. zysku). Wydaje się, jakby gorący akcjonariat z AD Dragowski przeszedł właśnie na te walory.
W związku z tym, że z kalendarza danych makro nie poznaliśmy dziś ( i nie poznamy) ważnych danych, sesja w USA także wygląda na razie na spokojną. Wydaje się także, że byki mogą odrobić później część strat z początku.
ZOBACZ TAKŻE: