Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

WIG20 przebił 1430 punktów

0
Podziel się:

Optymizm z południa przerodził się w wystrzał w górę WIG20. Ponad 4 proc. na indeksie robi wrażenie.

WIG20 przebił 1430 punktów

Godz. 15:20, Paweł Satalecki* *

Po raz kolejnym kluczem do sukcesu okazuje się technika. Indeks blue-chipów przebił górną granicę konsolidacji przy 1430 pkt., inwestorzy przystąpili więc do zakupów, bo otrzymali sygnał kupna.

Optymizm widać także na innych rynkach. Wszyscy myślą nad pomysłami Chin, które mają na celu przyspieszyć tamtejszą (i przez to światową) gospodarkę. KGHM po godz. 15 zyskiwał już ponad 11 proc., miedź 4,3 procent.

Druga część sesji przynosi jeszcze większe wzrosty niż na początku. Zapachniało optymizmem.

Godz. 12:18, Paweł Satalecki* *

Tym razem w górę idą wszystkie giełdy - zarówno GPW, jak i parkiety w Europie. Także kontrakty na amerykańskie indeksy wyraźnie zwyżkują (S&P500 ponad 2 proc.). Optymizm ogarnął więc wszystkich, nie ma rozbieżńości.

Inwestorzy baczenie obserwują rynek terminowy w USA - najwyraźniej Amerykanie będą chcieli oddalić się dziś od ustanowionego wczoraj dna na S&P. Nastroje mogą zmienić się po godz. 14, gdy poznamy dane z rynku pracy w USA, które będą preludium przed rządowymi, opublikowanymi w piątek.

Zwyżki w Warszawie to zasługa przede wszystkim akcji KGHM, który wzrastają ponad 8 procent. Powód jest prostu - rośnie także miedź, rosną także akcje Rio Tinto i innych koncernów z branży. Podobno Chiny mają zwiększyć konsumpcję...

Udany początek na GPW

Jacek Mysior, godz. 9:20

Środowa sesja w Warszawie rozpoczęła się od zdecydowanego ruchu w górę. Na otwarciu sesji indeks dużych spółek WIG20 zyskał 1,65 proc. Wskaźnik szerokiego rynku WIG poszedł w górę o 1,34 proc.

Popyt na GPW kolejną sesję z rzędu dzielnie sobie radzi. Tym razem nasz rynek ma wsparcie innych światowych parkietów. Giełdy azjatyckie zakończyły sesje zwyżkami, a od samego rana zyskują wskaźniki na największych europejskich parkietach.

Paweł Satalecki, godz. 6:18, Giełda czeka na rozwój wypadków

**

**Giełda w Warszawie trzeci tydzień posuwa się w trendzie bocznym, w przypadku WIG20 mowa o granicy między 1300-1400 punktów.

To co widać na wykresie dziennym, czyli zapowiedź jakiegoś tam twardszego dna, ulatnia się już na wykresie tygodniowym. Niestety - o twardym dnie nie możemy jeszcze mówić. Tym bardziej, że indeksy w USA nadal pozostają na najniższych poziomach od 1997 roku.

Wczoraj za oceanem nie nastąpiło odbicie, które mogło być przez niektórych oczekiwane, po drastycznych spadkach przedwczoraj. Właściwie sesja ułożyła się wręcz przeciwnie, S&P500 stracił 0,64 proc. i znalazł się poniżej poziomu 700 pkt., dokładnie przy 697 punktów. Stop lossy, który miały popękać, zrobiły to w poniedziałek, także paniki w Stanach nie było.

Samo otwarcie sesji w Warszawie ciężko przewidzieć, bo nasza giełda zachowuję się czasem na przekór, czasem zgodnie z notowaniami za oceanem. Jeśli już by się uprzeć - najlepszym wskaźnikiem byłby złoty. A, że nasza waluta nieco zyskuje na wartości, także i indeksy powinny nieco pójść w górę.

Zakres dzisiejszych wzrostów (bez uwzględniania specyficznych wydarzeń) ustawiłbym na 1430 pkt. na indeksie bluechipów. Innymi słowy - 2 proc. w górę powinno wystarczyć.

Jeśli spojrzymy w kalendarz wydarzeń makro, wychodzi na to, że najwięcej z nich przyjdzie z USA. Najważniejsze to dane prywatnych agencji z rynku pracy (Challlanger oraz ADP) oraz publikacja indeksu ISM dla usług. I choć dane makro mogą zostać zignorowane przez inwestorów (tak ostatnio bywało), to warto przyjrzeć się im, chociażby, aby wiedzieć jak źle jeszcze jest.

Generalnie zachód nadrabia to, co my osiągnęliśmy wcześniej - czyli dno. Tak więc czekamy, jak z takimi poziomami poradzą sobie Amerykanie. Europa zachodnia zrobiła to póki co nie najlepiej.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)