Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zaskakująca słabość popytu na GPW

0
Podziel się:

Za sprawą wczorajszej euforii, która ogarnęła inwestorów na Wall Street, indeksy na GPW rozpoczęły dzisiejszą sesją znacznie powyżej wczorajszego zamknięcia.

Zaskakująca słabość popytu na GPW

Za sprawą wczorajszej euforii, która ogarnęła inwestorów na Wall Street, indeksy na GPW rozpoczęły dzisiejszą sesją znacznie powyżej wczorajszego zamknięcia.

W pierwszej części dnia indeksy utrzymywały się na plusach, ale podaż co pewien czas dawała o sobie znać. Sytuacji na warszawskim parkiecie sprzyjały inne europejskie indeksy, które również rosły. Powodem była opinia, że instytucje finansowe poradzą sobie ze stratami na rynku kredytowym.

Wydawało się, że dobra atmosfera powinna utrzymać się do rozpoczęcia sesji na Wall Street dzięki lepszemu raportowi ADP o kondycji amerykańskiego rynku pracy. Według raportu zatrudnienie w sektorze prywatnym w marcu wzrosło o 8tys. (prog. -45tys.), wobec spadku o 23tys. w ubiegłym miesiącu. Zaskakująco dobry odczyt nie pomógł jednak bykom w walce o nowe dzienne maksima. Rynek zachowywał się pod koniec dnia wyjątkowo słabo. Podaż bez większych problemów sprowadziła indeks WIG20 poniżej wczorajszego zamknięcia. Takie zachowanie inwestorów na GPW można tłumaczyć obawą inwestorów, że dzisiejsze notowania na Wall Street upłyną pod znakiem realizacji zysków po wczorajszych mocnych wzrostach.

Okazało się, że niepewność graczy była się uzasadniona. Notowania na Wall Street rozpoczęły się od przeceny, która utrzymywała się do czasu zamknięcia sesji na GPW. Później amerykańskie indeksy ruszyły na północ. Aktywność strony podażowej pod koniec dnia sprawiła, że indeks WIG20 zakończył sesję spadkiem o 0,51% i dotarł w okolice 3010 punktów. Przecena ominęła indeksy mWIG40 i sWIG80, które zyskały na zamknięciu 0,70% i 0,42%.

Ostatnie dwie godziny notowań na GPW pokazały, jak słaby i rozchwiany jest cały czas nasz rynek. Lepsze dane z rynku pracy, na które początkowo nie zareagowały amerykańskie indeksy i obawy inwestorów, że środowa sesja za Oceanem upłynie pod znakiem korekty wcześniejszych wzrostów sprawiły, że podaż bez większych trudności sprowadziła indeks WIG20 poniżej wczorajszego zamknięcia. Test siły popytu został dzisiaj wystawiony na próbę, która zakończyła się niepowodzeniem. Indeks WIG20 ponownie wrócił w okolice 3000 punktów. Pomimo słabej postawy strony popytowej pod koniec dnia, można się spodziewać, że byki będą w czwartek próbowały odrobić środowe straty.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)