WIG20 po spadku o ponad 2 procent łamie psychologiczne poziomy i jest najniżej od ponad dwóch lat.
Warszawski parkiet nie ma sił, aby obronić się przed światową przeceną akcji. Wczorajsza sesja w USAzaskoczyła negatywnie: Dow Jones stracił ponad 3 proc. na wartości. Mimo lepszych od oczekiwań danych o sprzedaży nowych domów indeksy zanurkowały.
Powodem stała się rekordowa droga ropa, która wczoraj kosztowała 139 dol. za baryłkę. Inwestorzy obawiają się wpływu tego surowca na wzrost inflacji i tym samym słabszych wyników spółek. Z drugiej strony ogromna ilość środków instytucji finansowych przechodzi z rynków akcji właśnie na rynek ropy, co powiększa bańkę.
Reakcja giełd azjatyckichna notowania w USA była jednoznaczna. Japoński Nikkei stracił ponad 2 proc. a Shangai B Shares ponad 4 procent.
Po południu padł nowy rekord ropy, która kosztowała już ponad 142 dolary.
Wszystko to sprawia, że warszawska giełda traci, a WIG20 przebił dziś na chwilę psychologiczny poziom 2600 punktów. Z technicznego punktu widzenia zarówno nasza giełda jak i te w Stanach Zjednoczonych będą spadać: indeksy przebiły najniższe poziomy obecnej bessy ze stycznia tego roku.
Pocieszeniem dla polskich inwestorów może być fakt, że w ujęciu tygodniowym będzie to już 6 spadek z rzędu (na WIG20)
. W historii indeksu ostatni raz gdy spadał on więcej niż przez sześć tygodni zdarzyło się to w drugiej połowie 2001 roku. Przyszły tydzień może więc sprowadzić odbicie indeksów.
Jeśli jednak sytuacja na rynku ropy nie zmieni się, rynki akcji nadal będą zagrożone dalszymi przecenami.
ZOBACZ TAKŻE: