Po wczorajszej euforii na rynku akcji, która zaskoczyła niejednego inwestora, dzisiejszy dzień przyniósł uspokojenie nastrojów. Rzeczywisty początek końca QE III okazał się nie taki straszny jak wielu przewidywało. Indeks S&P 500 powrócił ponad poziom 1800 i utrzymał się ponad nim. Świat finansów powoli wchodzi w okres przerwy świątecznej, której tym razem nic nie powinno zakłócić.
Rynek obligacji również nie zareagował gwałtownymi wzrostami rentowności, które w przypadku 10 letnich amerykańskich obligacji w dalszym ciągu utrzymują się poniżej poziomu 3 procent. Również rentowności 30-letnich hipotek, istotne z punktu widzenia konsumentów, pozostały na podobnym poziomie.
Redukcja QE III o 10 mld dolarów wpłynęła w negatywny sposób na kraje _ emerging markets _w tym między innymi na Chiny, Indie czy Polskę. Indeksy w tych krajach traciły dzisiaj około 0,7 procent.
Umacniał się natomiast dolar, co po raz kolejny pokazuje, że w ostatnim roku dość znacząco zmniejszyła się korelacja pomiędzy rosnącym kursem dolara i spadającymi notowaniami indeksów w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo umacniający się dolar wpłynął silnie na kurs pary USDJPY, który pokonał lokalny szczyt z maja. Zważywszy na, w tym wypadku, silną korelację pomiędzy osłabiającym się jenem a wzrostami notowań na tokijskiej giełdzie, możemy spodziewać się dalszych wzrostów w kraju kwitnącej wiśni.
Jak co czwartek dzisiaj na rynek napłynęła informacja o liczbie nowych zasiłków dla bezrobotnych - okazała się ona wyższa od oczekiwań. Również odczyt nastrojów wśród przedsiębiorców w rejonie Filadelfii nie przekroczył oczekiwań analityków. Mimo negatywnego wydźwięku tych danych giełda w USA praktycznie nie zareagowała i zakończyła dzień na zero.
Nadchodzące dni to czas nieuchronnych podsumowań mijającego roku, który z jednej strony był dobrym rokiem dla inwestorów na rynkach rozwiniętych, a z drugiej rokiem słabym dla tych którzy obstawiali wzrosty na rynkach rozwijających się. Ciekawe podsumowanie roku przedstawiła dzisiaj firma Wealth-X wraz z bankiem UBS. Według szacunków w mijającym roku 2013 najbardziej wzbogacił się nie kto inny jak Warren Buffet, którego majątek wzrósł o 12,7 mld. dolarów. Jest to doskonały przykład na to, że konsekwencja wraz z dobrą metodą jest receptą na sukces.
Czytaj więcej w Money.pl