Po gospodarczym koronakryzysie z 2020 roku kolejne 12 miesięcy przyniosło na całym świecie silne odbicie. Polski PKB wzrósł o 5,7 proc., co jest najlepszym wynikiem od 2007 roku. Dane te bledną przy tym, co stało się na Wyspach. Brytyjska gospodarka odnotowała największy wzrost od 1941 roku.
Tamtejszy urząd statystyczny poinformował w piątek, że PKB w 2021 roku urósł o 7,5 proc. Takich danych nie było od drugiej wojny światowej. Warto jednocześnie zauważyć, że punktem odniesienia dla PKB był 2020 rok, w którym brytyjska gospodarka skurczyła się aż o 9,4 proc. To z kolei była największa zapaść od 1919 roku.
Eksperci zauważają, że Wielka Brytania może się pochwalić największym wzrostem spośród gospodarek rozwiniętych. Ma też przebić statystykami kraje G7 w 2022 roku, choć skala rozwoju będzie już dużo mniejsza.
Inflacja problemem Wielkiej Brytanii
Bank Anglii prognozuje wzrost PKB na poziomie około 3,75 proc. Głównym hamulcowym ma być inflacja, która w szczytowym momencie tego roku może przekroczyć 7 proc. Niewiadomą pozostaje też dalszy rozwój pandemii koronawirusa.
- Koszty życia stały się dużym zmartwieniem dla milionów ludzi i jeśli utrzymają się przez dłuższy czas, będą szkodliwe dla całej gospodarki - wskazuje Annabelle Williams, specjalistka od finansów osobistych w brytyjskiej firmie Nutmeg, cytowana przez CNBC.
Czytaj więcej: Anglia wycofuje się z lockdownu. Boris Johnson: "Szczyt zakażeń wariantem Omikron za nami"
- Brytyjska gospodarka stoi w obliczu istotnie słabszego 2022 roku. Wyniszczający ciężar rosnącej inflacji, rosnących rachunków za energię i wyższych podatków tłumi aktywność, pomimo tymczasowego impulsu ze strony zniesienia ograniczeń covidowych - przyznał Suren Thiru, główny ekonomista w brytyjskiej izbie handlowej, cytowany przez agencję Reuters.
Pakiet danych z Wielkiej Brytanii
W piątek poznaliśmy więcej statystyk z Wysp. Podsumowanie wzrostu gospodarczego w całym 2021 roku było możliwe dzięki szczegółowym informacjom na temat PKB w czwartym kwartale.
W ostatnich trzech miesiącach roku PKB Wielkiej Brytanii urósł o 1 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem i o 6,5 proc. względem analogicznego okresu poprzedniego roku.
Słabiej wypada brytyjski przemysł. Produkcja w grudniu była o zaledwie 0,4 proc. wyższa niż rok wcześniej. Trudno więc mówić o większym progresie.
Na dużym minusie pozostaje też bilans w handlu zagranicznym. W grudniu import przewyższał eksport o 12,53 mld funtów.