Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Krawiel
Michał Krawiel
|

Kaczyński chce odchudzić Sąd Najwyższy. Będziemy utrzymywać sędziów w stanie spoczynku

878
Podziel się:

Jedna zapowiedź, wiele niewiadomych. Jarosław Kaczyński ogłosił kolejną odsłonę reformy sądownictwa, która ma między innymi odchudzić Sąd Najwyższy. Te zmiany mogą kosztować podatników całkiem sporo, i to przez wiele lat. Sędziowie, którzy w wyniku reformy przejdą w stan spoczynku, mogą liczyć na 100 proc. uposażenia aż do ukończenia 65. roku życia.

Kaczyński chce odchudzić Sąd Najwyższy. Będziemy utrzymywać sędziów w stanie spoczynku
Jarosław Kaczyński zapowiedział kolejne reformy sądownictwa (PAP, Mateusz Marek)

Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla RMF FM zapowiedział odchudzenie Sądu Najwyższego i spłaszczenie struktury sądów w Polsce. Zmiany, o ile wejdą w życie, będą wiązać się z ogromnymi kosztami.

Nie znamy szczegółów, nawet minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, pytany w trakcie konferencji prasowej o wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, nie wyjaśnił, na czym do końca ma polegać reforma sądownictwa w kolejnej odsłonie.

Co do zasady istniejący dotychczas mechanizm jest prosty. - Sędziowie SN, którzy nie wyrażą zgody na przeniesienie do sądu powszechnego, przechodzą w stan spoczynku – wyjaśnia w rozmowie z Money.pl konstytucjonalista i wiceprzewodniczący Trybunału Stanu prof. Marek Chmaj.

Zobacz także: Drożyzna bije kolejne rekordy. Co dalej? Wiceminister finansów: Sprawa nie jest oczywista

Zdaniem prof. Marka Chmaja nowa reforma PiS będzie droga. Zarobki sędziów Sądu Najwyższego to kwoty, o jakich większość Polaków może tylko pomarzyć. W 2020 roku średnie zarobki sędziego SN wynosiły około 19 tys. zł brutto.

W tej chwili w Sądzie Najwyższym pracuje 82 sędziów, a w Izbie Dyscyplinarnej - kolejnych 12. W przypadku odchudzenia składu sędziowskiego każdy sędzia, który nie zgodzi się na zamianę, otrzyma uposażenie dla sędziego w stanie spoczynku.

PiS nie liczy się z pieniędzmi?

Zgodnie z prawem w przypadku przeniesienia w stan spoczynku "w razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych" sędziemu przysługuje uposażenie w wysokości wynagrodzenia pobieranego na ostatnio zajmowanym stanowisku. I to aż do czasu osiągnięcia wieku 65 lat. Dopiero po osiągnięciu tego wieku uposażenie spada do 75 proc. ostatniej pensji.

To znaczy, że ci, którzy odejdą z Sądu Najwyższego, będą mogli latami pobierać wspomniane wyżej uśrednione 19 tys. zł brutto, a później kwota ta zostanie zmniejszona do niecałych 15 tys. zł brutto.

- Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że jeżeli chodzi o działania wokół wymiaru sprawiedliwości, to PiS w o ogóle nie liczy się z pieniędzmi - komentuje w rozmowie z Money.pl rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia Bartłomiej Przymusiński.

- Przecież kilkuset sędziów dwa lata temu składało wnioski o to, żeby móc dalej orzekać, a nie przechodzić w stan spoczynku. Większość tych wniosków została odrzucona. Doświadczeni sędziowie chcieli dalej pracować, otrzymywali jednak odmowne decyzje. PiS próbował już wcześniej przenieść kilkudziesięciu sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku, ale zostało to zablokowane przez Trybunał w Luksemburgu – przypomina Przymusiński.

Izba Dyscyplinarna na specjalnych zasadach finansowych

Założenia zmian w polskim sądownictwie, o których mówił Jarosław Kaczyński, wywołują także duże obawy konstytucjonalisty Ryszarda Piotrowskiego. W rozmowie z Money.pl przywołuje on przykład Izby Dyscyplinarnej, która była poprzednim sztandarowym pomysłem PiS na sądownictwo, a na razie ze względu na konflikt z UE może okazać się ogromnym kosztem dla państwa.

Bartłomiej Przymusiński również zwraca uwagę właśnie na Izbę Dyscyplinarną i jej likwidację, ponieważ sędziowie zasiadający w ID dostają jeszcze wyższe uposażenie od innych członków Sądu Najwyższego.

- Przykładem na to, jak PiS nie liczy się z pieniędzmi, są właśnie sędziowie Izby Dyscyplinarnej, którzy mają dodatek w postaci 40 proc. uposażania. Jak rozumiem, jeżeli zostaną oni wysłani w stan spoczynku, to razem z tym dodatkiem – mówi Przymusiński.

Trzeba będzie dać podwyżki?

Kolejnym finansowym problemem jest kwestia spłaszczenia struktury sądów, która najpewniej będzie się wiązała ze zmianą zarobków poszczególnych sędziów. W tej chwili mnożnik dotyczący wynagrodzenia zależny jest od sądu, w którym dany sędzia pracuje. W przypadku zrównania sądów rejonowych z okręgowymi wyrównane powinny zostać także pensje.

Zdaniem Bartłomieja Przymusińskiego sędziowie nie potrzebują takich podwyżek. Rozwiązanie jest prostsze i w zasięgu ręku. - Wystarczy, żeby rząd odmroził wynagrodzenia sędziów. Projekt ustawy budżetowej zakłada, że będziemy otrzymywać drugi rok z rzędu zamrożone wynagrodzenie, do tego będzie ono niższe przez tzw. Polski Ład – komentuje pomysły Jarosława Kaczyńskiego prawnik.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(878)
Ani
3 lata temu
Przecież gdyby nadal pracowali to i tak pobieraliby uposażenie do 65 roku życia. Więc tak naprawdę ich przejście w stan spoczynku nie będzie NIC kosztować podatników. Dlaczego kłamiecie?
strasznie wyb...
3 lata temu
Konstytucja i sady sa sprawa wszystkich Polakow a nie objektami do rzadzenia przez PIS. Niech oni sie od tego kuttwa odwala, lub poprosza wszystkich obywateli do wspolpracy. Tak chyba chce Unia ale w PISIE to jest wielkie halo nie do przelkniecia. Jezeli nie, to Polska bedzie wykluczona z Unii poprzez referendum wszystkich obywateli Unii. I wtedy zobaczymy czy ktos bedzie jeszcze morde rozdzieral
Suweren
3 lata temu
Polacy chcą odchudzić Rząd PIS i wiedzą jak to zrobic -Zlikwidować Rady Nadzorcze wszystkich spółek i bedzie Tanie Państwo w/g Pani Szydło bo Polakom Tanie państwo sie Należy.
Rabbi
3 lata temu
Ten Geniusz Pomroczności Jasnej już dawno utracił kontakt z rzeczywistości! Żyje w wirtualnej rzeczywistości stworzonej mu przez grono fagasów włażących mu bez wazeliny tam gdzie słońce nie dochodzi!
rrs
3 lata temu
Mniejsze sądy, łatwiej kontrolować, mniejsze wydatki na korupcję. Same korzyści, dla mafii PiS oczywiście
...
Następna strona