Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Anna Grodzka ma siedem euro. Na emeryturę nie starczy

0
Podziel się:

Łukasz Pałka zastanawia się, co Jacek Rostowski może zabrać posłom.

Anna Grodzka ma siedem euro. Na emeryturę nie starczy

Politycy są bardzo podzieleni w sprawie Otwartych Funduszy Emerytalnych. Nie mają pojęcia, w jaką rubrykę oświadczenia majątkowego wpisać zgromadzone środki, albo w ogóle się do nich nie przyznają. To nie wróży dobrze naszym emeryturom.

Już nawet wyrywkowa lektura najnowszych oświadczeń majątkowych posłów, które analizuje dzisiaj Money.pl, pozwala dojść do ciekawych spostrzeżeń w głośnym ostatnio temacie OFE. Okazuje się, że nawet politycy, którzy bądź co bądź mają w tym kraju stanowić prawo, nie wiedzą, jak podejść do kwestii przyszłych emerytur. I gromadzone fundusze wpisują w oświadczeniach gdzie popadnie.

Minister finansów Jacek Rostowski jako część swojego sporego majątku wpisał tylko środki w funduszu brytyjskim, gdzie ma ponad 270 tysięcy funtów. Tymczasem jego partyjny kolega Radosław Sikorski - który również do najbiedniejszych nie należy - podaje, że w OFE ma 81 tysięcy złotych. Są to jego zdaniem _ papiery wartościowe _. Nieco mniej w OFE, bo tylko 50 tysięcy złotych, ma minister Joanna Mucha, która również uznaje te środki za _ papiery wartościowe _. Ale już na przykład premier Donald Tusk zsumował sobie środki emerytalne z innymi funduszami, wpisując ponad 80 tysięcy złotych jako _ środki pieniężne w walucie polskiej _. Podobnie zresztą jak wieloletni poseł SLD, dzisiaj niezrzeszony, Ryszard Kalisz. Ten z kolei napisał w oświadczeniu, że w OFE ma ponad 100 tysięcy złotych.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/160/m254880.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/ranking;money;pl;oto;najbogatsi;i;najbiedniejsi;poslowie,104,0,1310312.html) *Ranking Money.pl: Oto najbogatsi i najbiedniejsi posłowie * Majątek jaki zgromadzili politycy przekracza 570 mln złotych. Ich długi są ponad pięciokrotnie niższe. Dokładnie przejrzeliśmy ich portfele. Sprawdź, kto ma najwięcej. I gdzie w tym wszystkim logika? Sytuacja skomplikuje się jeszcze bardziej, gdy zwrócimy uwagę na to, jak wielu posłów w ogóle nie chwali się środkami zgromadzonymi w OFE. Weźmy na przykład młodego Jana Dziedziczaka z PiS. Ma co prawda około 130 tysięcy złotych w gotówce, ale ani słowem nie wspomina o OFE. Czyżby nie wiedział, co to procent składany i jeszcze nigdy do żadnego funduszu się
nie zapisał? Anna Grodzka z Ruchu Palikota też najwidoczniej nie odkłada na emeryturę. I w zasadzie to w ogóle nie odkłada środków w drugim filarze, bo w oświadczeniu napisała, że poza nieruchomościami ma na koncie ... 7,44 euro.

Dowolność w podejściu posłów do tego, czym są środki zgromadzone w OFE, nie wróży dobrze naszym emeryturom. Jedni traktują je - skądinąd słusznie - jako środki prywatne, inni w ogóle o nich zapominają, a Jacek Rostowski tylko czeka, by się nich dobrać. Na razie zdążył zmniejszyć składkę płynącą do OFE. Teraz zapewne nie będzie się spieszył z tym, by wrócić do jej dawnego poziomu. Ciekawe, czy partyjni koledzy, którzy przyznają się do pieniędzy w OFE, albo też Ryszard Kalisz mu to wypominają, bojąc się, że ten zabierze ich oszczędności i wsypie je do dziury bez dna, czyli do ZUS.

Czytaj więcej w Money.pl
100 miliardów wycieknie z giełdy? Tak, jeśli... Eksperci są zgodni - likwidacja tych funduszy może doprowadzić do katastrofy na GPW.
Rząd rozgrabi pieniądze z OFE i podniesie podatki. Jeszcze w tym roku Sytuacja budżetu jest coraz gorsza. W analizie Money.pl przeczytasz, jak wspólnie wszyscy dorzucimy się do ratowania kasy państwa.

Autor jest dziennikarzem i analitykiem Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)