Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Kryzys migracyjny. 7 mln zł miesięcznie kosztuje ochrona wschodniej granicy

64
Podziel się:

Wzmożony dozór granicy wschodniej może kosztować dziennie miliony złotych, gdyż pilnuje jej około 14 tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy, a znaczna część z nich została oddelegowana z różnych garnizonów i oddziałów w kraju - donosi "Rzeczpospolita" w poniedziałek.

Kryzys migracyjny. 7 mln zł miesięcznie kosztuje ochrona wschodniej granicy
Straż Graniczna zmobilizowała do pracy na granicy cały podlaski oddział (2 tys. osób) i nadbużański (2,5 tys.), do tego dochodzą liczone w setkach oddelegowania z innych oddziałów (YouTube)

"Rzeczpospolita" podliczyła, że ponad 400 kilometrów granicy z Białorusią pilnuje 6 tys. 300 żołnierzy, 1,8 tys. policjantów z różnych garnizonów z kraju i 4,5 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej plus pogranicznicy z tzw. oddelegowania.

Przyjezdni policjanci z całego kraju

Do tego są setki funkcjonariuszy policji i SG, którzy na drogach zatrzymują auta ze Wschodu oraz współpracujący z niemiecką policją na granicy z Niemcami.

Od jednego z policjantów gazeta dowiedziała się, że "przyjezdni" fukcjonariusze zmieniają się rotacyjnie.

- Po dwóch tygodniach pobytu, policjanci np. z Małopolski wracają do siebie, a przyjeżdżają policjanci z innego regionu kraju – mówi jeden z nich. Według gazety, funkcjonariusze są kwaterowani w hotelach, w miejscowościach w pobliżu granicy, z całodziennym wyżywieniem.

Zobacz także: Kryzys na granicy z Białorusią trwa. Nagranie z próby forsowania ogrodzenia

"W zależności od standardu dwuosobowy pokój (ze śniadaniem w cenie) na terenach w pobliżu granicy kosztuje od od 150 do ok. 300 zł za noc. Przyjmując, że jest to 150 zł od osoby, to przy 1600 policjantach (ci z Podlasia nocują u siebie) za dobę daje to 240 tys. zł, a miesięcznie – 7 mln 200 tys. złotych" - czytamy.

30 zł diety na osobę

Z kolei Straż Graniczna zmobilizowała do pracy na granicy cały podlaski oddział (2 tys. osób) i nadbużański (2,5 tys.), do tego dochodzą liczone w setkach oddelegowania z innych oddziałów.

"Tam gdzie SG ma pokoje gościnne w swoich placówkach – umieszcza funkcjonariuszy. Ich dzienna dieta wynosi 30 zł na osobę, pozostałe koszty (m.in. media) to średnia kwota 20 zł na osobę" - podaje "Rzeczpospolita".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(64)
BUDRYS
2 lata temu
-e - to oni nie mają pensji i uposażenia wraz ze sprzętem???? - dodatkowe diety kosztują 14 mln zł? - ktoś tu mocno kręci !!!!!
co za mysleni...
3 lata temu
Gdy byli w garnizonach rowniez by kosztowali.Nie rozumie takiej logiki i tak maja placo ne i tak czy stoja w koszarach czy na granicy po co to krzanienie.Imigranci by nas kosztowali miliony wiecej wiec nie przesadzajcie z tymi kosztami.Wojsko ma nie siedziec w koszarach i brac kase a cwiczyc wlasnie maja okazje
gerald
3 lata temu
zaminowac i po bajce ,bedzie taniej.
crack
3 lata temu
Jeżeli autor chciał udowodnić, że zwiększona ochrona granicy się nie opłaca to chyba walnął kulą w płot.
jasem
3 lata temu
"W zależności od standardu dwuosobowy pokój (ze śniadaniem w cenie) na terenach w pobliżu granicy kosztuje od od 150 do ok. 300 zł za noc. a ci generalowie i pulkownicy to jakie maja standarty po 500 zl czy 1000 ?
...
Następna strona