Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|
aktualizacja

Niemiecki biznes protestuje przeciwko skrajnej prawicy. Potrzebują migrantów

33
Podziel się:

W Niemczech rośnie poparcie dla partii prawicowych, które sprzeciwiają się migracji. Z tego powodu niemieccy pracodawcy i związki zawodowe postanowiły zaprotestować. Pod deklaracją "Biznes na rzecz demokracji" podpisali się m.in. przedstawiciele Porsche czy Mercedes-Benz.

Niemiecki biznes protestuje przeciwko skrajnej prawicy. Potrzebują migrantów
Do protestów przeciwko AfD dołączyli przedstawiciele biznesu (GETTY, NurPhoto)

Jak wynika z ostatnich sondaży prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) zajmuje drugie miejsce z ok. 20-procentowym poparciem, tuż za chadecją CDU/CSU - czytamy w serwisie wiadomosci.wp.pl. AfD otwarcie wypowiada się na temat zakazu migracji, a w ostatnim czasie pojawiły się "doniesienia kolektywu dziennikarzy śledczych Correctiv o tajnym spotkaniu prawicowych radykałów w Poczdamie z udziałem kilkorga polityków AfD, na którym snuto plany "reemigracji", czyli masowych deportacji z Niemiec osób o pochodzeniu migracyjnym".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20

Niemiecki biznes protestuje

Te doniesienia sprawiły, że przez Niemcy przeszła fala protestów. Jak podaje "Deutsche Welle" do protestów dołączyli pracodawcy, a także związki zawodowe. Co więcej, w Badenii-Wirtembergii, w południowo-zachodniej części kraju, stowarzyszenie pracodawców Suedwestmetall i związek IG Metall przyjęli deklarację "Biznes na rzecz demokracji", a pod nią podpisali się m.in. przedstawiciele Mercedes-Benz i Porsche - czytamy.

Na wydarzeniu, podczas którego została przedstawiona deklaracja, był obecny m.in. prezydent Niemiec Frank Walter Steinmeier.

To konkretny sprzeciw wobec prawicowego ekstremizmu i wrogów konstytucji, którym brak szacunku dla ludzkiej godności – powiedział prezydent.

Niemcy potrzebują migrantów

Jak mogliśmy przeczytać w lutym 2024 r., wicekanclerz Niemiec przyznał, że w kraju brakuje pracowników. Aby przeciwdziałać niedoborom rąk do pracy, rząd przygotował m.in. zachęty dla seniorów, by dobrowolnie pracowali dłużej. Chce także poprzez specjalne programy przyciągać wykwalifikowanych pracowników spoza Unii Europejskiej, jak również integrować na rynku pracy uchodźców.

Z kolei ekonomistka Ulrike Malmendier wskazała wówczas, że trzeba zwiększyć imigrację do kraju. – Szczerze mówiąc, (potrzebna jest – przyp. red.) imigracja jakiejkolwiek siły roboczej, która chce pracować w Niemczech – stwierdziła, cytowana przez dw.com.

Z tym stwierdzeniem zgadzają się przedstawiciele biznesu, którzy otwarcie sprzeciwiają się prawicy. – Badenia-Wirtembergia nie byłaby w stanie produkować samochodów, konstruować maszyn, a autobusy nie jeździłyby po drogach, gdyby nie przedstawiciele różnych narodów w naszych firmach i administracji – wskazała w rozmowie z dw.com Barbara Resch, kierowniczka związku zawodowego IG Metall w Badenii-Wirtembergii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(33)
jasio
2 miesiące temu
Brakuje rak do pracy to bzdura, w Niemczech nie ma prawa ktore zmuszalo by do pracy tych doktorow i inzynierow ktorzy siedza na zasilkach. W Anglii np urzad pracy wzywa tych bezrobotnych co 2 tygodnie na dywanik i zmusza do podjecia pracy, w Niemczech mozesz siedziec na zasilku do us smierci bez zadnych konsekwencji.
Potrzebują
2 miesiące temu
migrantów. Mają za mało głosów wyborczych. Poza tym miejscowa ludność jest nie dość dobrze "rozwodniona".
healer
2 miesiące temu
Palą głupa....Prawica nie jest przeciwko imigrantom en gros, jest przeciwko imigrantom żerujących na pomocy socjalnej i niezainteresowanych pracą a to dotyczy w 99% ISLAMISTÓW. A Niemcy mają już ich niemal 7 milionów a co rok do ośrodków dla azylantów przybywa ich 300-400 tys. Tylko utrzymanie tych czekających na azyl kosztuje niemieckiego podatnika prawie 5 miliardów EUR ale to i tak GROSZE w porównaniu z kwotami jakie idą na socjal, zasiłki, mieszkania i dopłaty do nich, służbę zdrowia, szkoły, tłumaczy i administrację oraz dodatkowe etaty w policji i służbach by tą masę jakoś kontrolować. Nie ma w mediach konkretnych kwot bo są zbyt rozproszone ale szacunki mówią o 50-70 miliardach rocznie wydawanych na te cele. W czasach prosperity te kwoty budżet jakoś przełykał, w okresie kryzysu gospodarczego takie stałe koszty to kula u nogi tym bardziej że co roku rosną. AfD zyskuje na popularności bo coraz więcej Niemców zadaje sobie pytanie w imię czego ma to finansować?? I CO DALEJ? Ilu muzułmanów można jeszcze przyjąć skoro jest ich na świecie 1,7 miliarda z czego 90% żyje w ubóstwie i chętnie poprawi sobie byt kosztem europejskiego/niemieckiego podatnika? Ale jest światełko w tunelu - pakt relokacyjny dzięki któremu Niemcy będą mogli przerzucić najgorszy element inżynierów i doktorów do Polski....
Red
2 miesiące temu
Zlikwidować socjal podnieść pensje obniżyć podatki dla pracujących. Głodny "inżynier" weźmie się do pracy zamiast siedzieć na zasiłku i terroryzować sąsiadów ( Polski też to dotyczy) Ale znając życie to skończy się tak, że bezrobocie w Polsce skoczy jak ostatnio do 14-16 % ... Ile to trzeba zmienić żeby było tak samo... Czyli po prostu wychodzi Państw z pudełka po Pizzy...
KOKO
2 miesiące temu
ALEZ ONI CI IMIGRANCI PRACE MAJA GLEBOKO W TYLKU......HEHEHE
...
Następna strona