Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|

Polacy rzucili się na pompy ciepła. "Drożeją 10 proc. miesięcznie"

750
Podziel się:

Ceny węgla drastycznie rosną i zaczyna go brakować. Korzystanie z pieców węglowych, nazywanych "kopciuchami" jest również coraz droższe. Dodatkowo Unia chce zakazać stosowania pieców gazowych. Polacy szukają więc sposobów, aby je zastąpić i zaoszczędzić na rachunkach. W efekcie rośnie popularność pomp ciepła. Zainteresowanie nimi jest tak duże, że na montaż trzeba czekać do wiosny.

Polacy rzucili się na pompy ciepła. "Drożeją 10 proc. miesięcznie"
W ostatnim czasie rośnie popularność pomp ciepła typu powietrze - woda. Zdaniem ekspertów są łatwiejsze w montażu i bardziej dostępne fot. Adobe Stock. (Licencjodawca)

Gaz był do tej pory traktowany jako paliwo przejściowe. Informacja o tym, że stosowanie pieców gazowych może być niebawem zabronione, wywołała spore zamieszanie. Taki zapis znalazł się w unijnym projekcie Fit for 55, którego częścią jest plan REPowerEU.

Zgodnie z nim już od 2027 r. (najpóźniej od 2029 r.) dla nowych budynków, a od 2030 r. dla modernizowanych ma zostać wprowadzony zakaz stosowania kotłów gazowych. Efektem takiej decyzji ma być m.in. zmniejszenie zużycia gazu o dodatkowe 2 mld metrów sześciennych w ciągu roku. Przyspieszenie transformacji energetycznej jest więc faktem.

Dla nas to oznacza, że od paliw kopalnych odejdziemy szybciej, niż wcześniej zakładano. W związku z tym czymś trzeba je zastąpić. Otwiera to ogromną szansę dla rynku pomp ciepła. Sektor już z tego korzysta i przeżywa prawdziwy boom.

Paradoksalnie przyczyniła się do tego także sytuacja na rynku gazu. Osoby, które się teraz budują, sygnalizują kłopoty z uzyskaniem nowych przyłączy gazu.

Przekonał się o tym pan Tomasz, inwestor spod Warszawy. Pod koniec ubiegłego roku rozpoczął budowę dwóch budynków jednorodzinnych w zabudowie bliźniaczej, gdy wystąpił do nich o przyłącza gazowe, dostał odmowę. Powód? Przyłączenie gazu dla dwóch budynków okazało się dla zakładu gazowniczego nieopłacalne.

Architekt doradził mu zastosowanie pomp ciepła. - Gdy zacząłem szukać odpowiednich modeli dla siebie, okazało się, że zainteresowanie pompami jest tak duże, że pierwszy wolny montaż dostępny jest dopiero w przyszłym roku - opowiada nasz czytelnik.

Ceny pomp drożeją o 10 proc. miesięcznie

Firmy działające na rynku pomp, z którymi rozmawiał money.pl również przyznają, że zainteresowanie pompami ciepła jest ogromne. Popyt na te urządzenia jest tak duży, że zarówno w Polsce, jak i w całej Europie przewyższa już możliwości produkcyjne wszystkich światowych firm produkujących pompy.

- Od ubiegłego roku spodziewaliśmy się boomu, ale wojna w Ukrainie to przyspieszyła. Na wzrost popularności pomp ciepła na pewno mają wpływ rosnące ceny gazu i węgla. Wcześniej mówiło się o wymianie pieców węglowych i na ekogroszek, czyli tzw. kopciuchów. Teraz coraz częściej dostajemy zapytania ze strony właścicieli pieców gazowych - komentuje Piotr Ordon, dyrektor regionalny w firmie Sun-Pro.

Jego zdaniem ten trend widoczny jest nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Sprzyjają temu także programy dofinansowania zakupu pomp ciepła. - Przykładowo u naszych zachodnich sąsiadów ruszają dotacje na pompy ciepła w wysokości nawet do 100 proc. dofinansowania - mówi Piotr Ordon.

Jacek Grelewicz, prezes firmy Copernicus Sun uważa z kolei, że do wzrostu zainteresowania pompami ciepła przyczyniła się nie tylko sytuacja geopolityczna, ale też opłacalność tych urządzeń.

- Rozwojowi rynku pomp sprzyjają zarówno polityka klimatyczna Unii Europejskiej, jak i dofinansowania, z których mogą skorzystać klienci. Co ciekawe – ceny pomp rosną obecnie o 10 proc. miesięcznie, a poprzez gigantyczny popyt będzie jeszcze drożej. Niektórzy producenci pomp już mówią o możliwych dostawach dopiero w marcu 2023 r., a do tego czasu wszystko u nich jest wyprzedane - mówi.

Dodatkowo klienci, którzy dziś zapisują się na montaż pompy na wiosnę – muszą liczyć się z tym, że zapłacą wówczas wyższe ceny niż obecnie. Nasi rozmówcy nie mają wątpliwości, że w przyszłym roku urządzenia będą dużo droższe.

Dalszy ciąg pod materiałem wideo

Zobacz także: Ecoprąd tylko dla bogatych Polaków? "Ceny technologii stale spadają"

Biznes też chce zaoszczędzić na rachunkach

Zdaniem Pawła Lachmana, prezesa Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), obecnie wymianą ogrzewania na pompy ciepła są zainteresowani nie tylko właściciele domów jednorodzinnych, ale także przedstawiciele biznesu.

Coraz częściej instalują je zarówno właściciele warsztatów samochodowych, właściciele pensjonatów, jak i biurowców.

Z wyliczeń organizacji PORT PC wynika, że na wzrost popularności pomp wpływa fakt, że dzisiaj są one nie tylko ekologicznym źródłem ciepła, ale także najtańszym. Niższe koszty ogrzewania rekompensują zarazem wysokie ceny tych urządzeń.

Ile można zaoszczędzić na instalacji pomp ciepła?

Z danych PORT PC wynika, że w przypadku nowych budynków, które mają np. ogrzewanie podłogowe, koszt ogrzewania pompami ciepła jest średnio niższy od 40 do 50 proc. w porównaniu z ogrzewaniem gazowym lub z wykorzystaniem oleju opałowego. W przypadku istniejących budynków oszczędność kosztów ogrzewania sięga 30 proc.

Paweł Lachman uważa, że można już mówić o rewolucji w ogrzewaniu. W dodatku dotyczy ona nie tylko domów jednorodzinnych, ale wszystkich budynków. Zgodnie ze strategią UE do 2030 r. mają być one w zdecydowanej większości ogrzewane pompami ciepła.

Eksperci zwracają jednak uwagę na liczne bariery, które hamują rozwój branży. Można do nich zaliczyć wysokie ceny samych urządzeń, rosnące koszty ich produkcji i problemy spowodowane przerwanymi łańcuchami dostaw. W praktyce przekłada się to na odległe terminy instalacji pomp ciepła.

- Kolejnym problemem jest fakt, że wciąż niewielka część firm specjalizuje się w montażu tych urządzeń - wskazuje Paweł Lachman.

W dodatku ich montaż nie jest prosty. Zwykłe przeszkolenie i odpowiedni dokument często nie wystarczy, dlatego bazujemy na doświadczonych pracownikach, co do których mamy pewność, że montaż wykonają dobrze – dodaje Piotr Ordon.

Maksymalne wsparcie może wynieść nawet 69 tys. zł

Do wzrostu popularności pomp ciepła przyczynił się w ostatnim czasie także start programu "Moje ciepło", który ruszył w maju. Zgodnie z nim dopłaty do pomp ciepła skierowane są do właścicieli nowo budowanych domów, czyli budynków, w przypadku których nie złożono zawiadomienia o zakończeniu budowy lub wniosku o pozwolenie na użytkowanie.

Na dofinansowanie zakupu i montażu pompy ciepła mogą również liczyć właściciele nowych domów, w przypadku których złożono już zawiadomienie o pozwolenie na użytkowanie, lub złożono taki wniosek, ale pod warunkiem, że nie nastąpiło to wcześniej niż 1 stycznia 2021 r.

Wysokość dotacji wynosi od 30 lub do 45 proc. wartości przedsięwzięcia, ale nie więcej niż 21 tys. zł. Co jest ważne, dofinansowanie dotyczy wszystkich rodzajów pomp ciepła (zarówno powietrznych, wodnych, jak i gruntowych) wykorzystywanych do ogrzewania domu i podgrzewania wody.

A co z właścicielami istniejących domów? Posiadacze nieruchomości, którzy chcą wymienić istniejące źródło ciepła na pompę, mogą skorzystać z dofinansowania w ramach programu "Czyste powietrze".

Od tego roku program rozróżnia trzy kategorie beneficjentów. Pierwsza to osoby, których dochód roczny nie przekracza 100 tys. zł, dla nich przewidziano dotację do 30 tys. zł. Druga grupa adresowana jest do osób o miesięcznym dochodzie na osobę do 1564 zł w gospodarstwie domowym oraz do 2189 zł w rodzinie jednoosobowej. Mogą oni liczyć na dotację do 37 tys. zł.

Od niedawna na dofinansowanie mogą liczyć także rodziny, których miesięczny dochód na jednego członka w rodzinie nie przekracza 900 zł oraz 1260 zł w przypadku gospodarstw jednoosobowych. Mogą otrzymać nawet do 90 proc. wsparcia. Maksymalnie może wynieść ono jednak 69 tys. zł.

Konsumenci szybko się edukują

Wzrost zainteresowania pompami ciepła stwarza także szansę dla fotowoltaiki, która obecnie notuje spadek zainteresowania. Powodem są nowe zasady rozliczeń na zasadzie net-billingu, które obowiązują od kwietnia tego roku.

W efekcie wiele firm przestawia się z montażu fotowoltaiki na instalację pomp ciepła.

- Połączenie pompy ciepła z instalacją fotowoltaiczną jest dobrym rozwiązaniem pod względem ekonomicznym. Jeszcze do niedawna głównymi odbiorcami fotowoltaiki byli klienci indywidualni, ale rosnące ceny prądu powodują, że tą formą pozyskiwania energii interesuje się również mały i średni biznes, właściciele warsztatów samochodowych, autosalonów, przychodni, hoteli i pensjonatów – mówi Jacek Grelewicz.

Przekonuje, że mimo zmian przepisów – inwestycja w fotowoltaikę nadal jest opłacalna, zwłaszcza w połączeniu z montażem pompy ciepła.

Piotr Ordon zwraca z kolei uwagę na fakt, że konsumenci w przyspieszonym tempie się edukują, co ułatwia im podejmowanie decyzji. - W ostatnim czasie coraz większą popularnością cieszą się zwłaszcza pompy typu powietrze — woda.  Powód? Są łatwiejsze w montażu i bardziej dostępne. Dlatego w najbliższych latach ten rodzaj pomp może zdobyć dużą część rynku – prognozuje.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(750)
Pc expertus
2 lata temu
Ja mam piec na węgiel i mam pompe ciepła,mam też fotowoltanike na 10 kilowat! uważam zakup pompy ciepła za zbędny wydatek,rolnik robi to tak,zakłada fotowoltanike i montuje grzały w bojler i piec i finito i nieinteresuje go ustawa o zastrzeżonych gazach użytych w pompie ciepła!Każdy co ma pompe ciepła na zastrzeżony gaz w ustawie musi zgłosić do centralnego rejestru! Bardzo opłaca sie inwestycja w fotowoltanike! a dlaczego? bo gość ktury ma założoną fotowoltanike ma do dyspozycji w ciu..L prądu! i prawie nic do zapłaty za ten prąd! a gość bez wydanej kasy na ten zaszczytny cel ma coraz większy kosmos w opłatach za prąd! I nigdy nie jest ważne kiedy to sie zwróci! a to dlatego że jak masz w swoim gospodarstwie do wykorzystania w CIU..L prądu to cie to nie interesuje! Także mój przed rozmówca robert5 B.sie myli! robert5 napisał inwestycja w pompę ciepła i fotovoltaikę się zwyczajnie nie opłaca. Nawet przy dzisiejszych cenach węgla zwraca się to po...10 latach czyli nigdy. Żaden biznes prywatny nie inwestuje w technologię która się zwraca po 10 latach.... zapomniał tylko jedno on będzie miał coraz większy kosmos do zapłaty za prąd!
robert5
2 lata temu
Ja mam piec na gaz i tzw. awaryjny piec na wszystko. I tak będę miał do roku 2055. Wtedy będę już na emeryturze i będę miał wszystko w pompce. Panika jest złym doradcą. JEśli ktoś ma gaz z rury to powinien przy tym gazie zostać jak najdłużej bo to jest i będzie najtańsze paliwo do ogrzewania. Ceny prądy idą w kosmos a inwestycja w pompę ciepła i fotovoltaikę się zwyczajnie nie opłaca. Nawet przy dzisiejszych cenach węgla zwraca się to po...10 latach czyli nigdy. Żaden biznes prywatny nie inwestuje w technologię która się zwraca po 10 latach....
fgg
2 lata temu
od 9 miesiecy pis wiedzał co bedzie i nic nie zrobili, bo taki jest plan
fgg
2 lata temu
prod wyłącza i co z pompą, na korbe
Byk
2 lata temu
Ludziom kazali wymieniać piece na gazowe a za chwile zakaz ogrzewania gazem robią ludzi jak dzieci. Po za tym gdzie można kupic piec o nazwie kopciuch?
...
Następna strona