Premier Jarosław Kaczyński zwrócił się do prezydenta z wnioskiem o odwołanie Andrzeja Leppera z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa.
"Andrzej Lepper otrzymał szansę na uczestniczenie w procesie dobrego Premier: Polska potrzebuje spokojurządzenia. Otrzymał sznsę zmiany swojego wizerunku. Andrzej Lepper z tej szansy jednak nie skorzystał" - powiedział premier.
Według premiera Kaczyńskiego Andrzej Lepper powrócił do swoich wcześniejszych praktyk - warcholstwa.
Jarosław Kaczyński zapowiedział, że będzie próbował stworzyć większość, popierającą jego rząd. Jeżeli się to nie powiedzie niezbędne będą wcześniejsze wybory.
"Andrzej Lepper musi odejść z rządu ponieważ przekroczył pewną miarę. Brutalnie atakował rząd, w którym był wicepremierem" - uważa Przemysław Gosiewski z PiS.
Według Gosiewskiego odwołanie Leppera jest najlepszą decyzją, aby "uspokoić sytuację", bo "nie może być w rządzie minister, który jest nielojalny wobec premiera i pozostałych ministrów".
Szef Samoobrony nazwał postępowanie premiera Kaczyńskiego "chamskim". Lepper: Takiego chamstwa dawno nie słyszałem
"To są ludzie chorzy na władzę - PiS poszedłby z diabłem, żeby zdobyć władzę" - podsumował Andrzej Lepper działania PiS.
Według wiceszefa Samoobrony Janusza Maksymiuka, to nie Andrzej Lepper, lecz premier Jarosław Kaczyński, zerwał koalicję rządową z Samoobroną.
"Andrzej Lepper jest człowiekiem, który własne ambicje, ewentualne osiągnięcia, wszystko poświęci dla realizacji programu" - podkreślił Maksymiuk.
Wiceszef Smoobrony nie zgadza się ze stwierdzeniem, że Andrzej Lepper dawał premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu "mnóstwo powodów", by zerwał koalicję z Samoobroną. Według Maksymiuka "za tymi powodami stało społeczeństwo i przyrzeczenie złożone przy zawieraniu umowy koalicyjnej".
Decyzję premiera popiera natomiast Roman Giertych,szef drugiego Premier: Lepper wrócił do warcholstwakoalicjanta, LPR. W ocenie lidera Ligi, Jarosław Kaczyński "nie miał specjalnie innego wyjścia".
"Lepper opowiada, że nie chce rozmawiać o budżecie, głosuje na sali sejmowej przeciwko własnemu rządowi w sprawie prawa telekomunikacyjnego. Dzień w dzień urządzał w mediach publiczną kłótnię. Nie wolno się kłócić publicznie, jeśli jest się w koalicji, to się jest w koalicji" - powiedział Giertych.
Jak podkreślił szef LPR, ozmowy ostatniej szansy niestety nie dały rezultatu. Równocześnie zaznaczył, że Liga pozostaje w koalicji.
ZOBACZ TAKŻE:
Premier za wyborami w listopadzie
Samoobrona traci szableGosiewski: Lepper chce powrotu liberałów do władzyCzy to już ostateczny krach koalicji?