Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Będzie katastrofa, gdy euro będzie po 4,7 zł

0
Podziel się:

Słabnący złoty może sprawić, że polski dług publiczny przekroczy próg ostrożnościowy, a VAT pójdzie w górę.

Będzie katastrofa, gdy euro będzie po 4,7 zł
(PAP/Radek Pietruszka)

Ograniczona waloryzacja emerytur, brak podwyżek w budżetówce i kolejne podwyżki VAT-u - takie mogą być skutki osłabienia złotego. Analitycy nie mają złudzeń: Narodowy Bank Polski i Ministerstwo Finansów zrobią wszystko, by umocnić polską walutę i żeby na koniec roku euro nie przekroczyło poziomu 4,7 zł.

W tym tygodniu za euro trzeba było płacić nawet 4,6 zł. Polska waluta - mimo interwencji podejmowanych co jakiś czasprzez Narodowy Bank Polski i Bank Gospodarstwa Krajowego - od pół roku systematycznie się osłabia. Zdecydowany marsz w górę wspólna waluta rozpoczęła na początku sierpnia, gdy odbiła się od poziomu 4 zł.

- _ I choć fundamenty naszej gospodarki są takie, że euro nie powinno kosztować więcej niż 4,1-4,15 zł, to czasy mamy takie, że gdy następuje ucieczka kapitału z naszego rynku, złoty automatycznie się osłabia _- mówi prof. Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej.

Słabnący złoty to poważny kłopot dla ministra finansów [na zdjęciu z premierem Donaldem Tuskiem] i całej gospodarki. *Money.pl *przeanalizował ciemne strony walutowych zawirowań.

ZOBACZ JAK PRZEZ SZEŚĆ MIESIĘCY UMOCNIŁO SIĘ EURO Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Ostre cięcia tym razem nieuniknione?Polski dług publiczny ociera się o poziom 55 proc. PKB, czyli o tzw. drugi próg ostrożnościowy. Kilkanaście tygodni temu minister Rostowski szacował, że nasz dług jest na poziomie około 53 proc. PKB.

Na koniec września dług publiczny miał wartość 762 mld zł. 30,9 proc. z tej kwoty stanowi zadłużenie zagraniczne, z czego część w euro. Gdy złoty słabnie wobec wspólnej europejskiej waluty, wartość części naszego długu wyrażonego w niej rośnie. - _ A co się z tym wiąże, rośnie też koszt obsługi zadłużenia w walutach obcych _ - podkreśla ekonomista prof. Witold Orłowski.

źródło: Money.pl na podstawie danych Ministerstwa Finansów, * - prognoza

Jeżeli dług przebiłby kluczowy pułap, to budżet na 2013 roku musiałby być zbilansowany. Co to oznacza? Bezwzględną konieczność zasypania dziury budżetowej, która jeśli byłaby zbliżona do przewidywanej na przyszły rok - wyniosłaby 35 mld zł.

Skąd wziąć tak ogromną kwotę? Na pewno nie obyłoby się bez ograniczenia waloryzacji emerytur tylko do poziomu inflacji, zamrożenia płac w budżetówce.

W zbilansowaniu stanu państwowej kasy pomóc miałyby podwyżki podatków.Automatycznie od 1 lipca 2012 r.w górę o jeden procent poszłaby stawka VAT, a 1 lipca 2013 roku VAT poszedłby w górę raz jeszcze i sięgnął pułapu 25 proc. Płacilibyśmy wówczas tyle, ile wynosi maksimum dopuszczane przez Unię.

*4,17 zł *
taki kurs euro na koniec 2012 r. został zapisany w budżecie
Przy jakim kursie przekroczymy kluczowy próg? - _ Groźny byłby już poziom 4,7 zł za euro _ - mówi Maja Goettig, główna ekonomistka banku BPH. Przy obecnym osłabieniu złotego i skali rozchwiania rynków walutowych, perspektywa osiągnięcia tego pułapu nie jest wcale aż tak bardzo odległa.

A już na pewno zdecydowanie bliższa od tej, którą zapisał rząd w strategii zarządzania długiem, według której 31 grudnia euro ma kosztować 4,35 zł, a dług publiczny osiągnie poziom 53,8 proc. PKB.

Między innymi dlatego analitycy spodziewają się, że w ostatnich dniach grudnia Narodowy Bank Polski i Bank Gospodarstwa Krajowego mogą interweniować, by zbić kurs wspólnej waluty. Tak było przecież rok temu, gdy dzięki takim operacjom udało się osłabić euro i wykazać dług publiczny na poziomie 54,9 proc. PKB.

- _ Rząd zrobi wszystko, żeby nie przekroczył on 55-proc. progu, zatem w razie problemów będzie wspierać złotego _ - wtóruje Paweł Zawadzki, analityk Money.pl. -_ Wydaje się, że resort finansów użyje wszystkich dostępnych środków, by na koniec roku wzmocnić złotego _- dodaje Goettig.

Kalkulator walutowy

Kwota:
Przelicz z:
Przelicz na:
Data:

Zdaniem ekonomistki pod koniec grudnia możemy spodziewać się kolejnych quasiinterwencji BGK, który wymieni środki unijne bezpośrednio na rynku walutowym.

- _ W rezultacie euro może kosztować nawet poniżej 4,5 z _ł - przewiduje.

By w przyszłości uniknąć podobnie nerwowych sytuacji, pojawił się pomysł, by do kalkulacji wysokości długu publicznegoopierać się na średnim całorocznym kursie euro, a nie poziomie z ostatniego dnia roku.
Silnik gospodarki w końcu się zatrze?Słabszy złoty może przełożyć się na spadek zakupowego entuzjazmu Polaków. A to dzięki konsumpcji w dużej mierze Polska była zieloną wyspą na kryzysowej mapie Europy. - _ To osłabienie naszej waluty w dużej mierze odpowiada za wzrost inflacji. Drożeją towary importowane. Sprzedawcy przerzucają koszty na kupujących _- tłumaczy Goettig.

- _ Owszem słaby złoty przekłada się na wyższą inflację, ale z drugiej strony kompensują to wyższe wpływy z podatków _- podkreśla prof. Orłowski.

ZOBACZ JAK ZMIENIAŁA SIĘ INFLACJA OD POCZĄTKU ROKU Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Dla rzeszy Polaków, którzy spłacają kredyty hipoteczne zaciągnięte w euro, słaby złoty to wyższa rata płacona co miesiąc do banku. Nie trudno przewidzieć, że ich skłonność do wydawania pieniędzy osłabnie.

Na razie zadłużonym w euro w sukurs przychodziły obniżki stóp procentowych w strefie euro. W efekcie wzrost wartości raty nie odzwierciedla wzrostu kursu.

Źródło: Money.pl na podstawie danych Open Finance.

  • Wartość nieruchomości 300 tysięcy złotych. W pierwszym przypadku wkład własny wynosi 60 tysięcy złotych. W drugim kredyt jest równy 100 procent wartości nieruchomości.

- _ Oczywiście problem coraz wyższych rat dotyka głównie posiadaczy kredytów we franku szwajcarskim, których jest około 700 tysięcy. Razem z pozostałymi walutami to około miliona polskich rodzin, czyli około trzech milionów ludzi, którym obniża się standard życia i którzy ograniczają konsumpcję. To musi przełożyć się na całą gospodarkę _ - podkreśla prof. Noga.

Eksporterzy nie mają powodów do radości?Słaby złoty zawsze cieszył eksporterów. A to z prostej przyczyny - swoje produkty sprzedają wtedy drożej. Tym razem jednak - choć wicepremier Waldemar Pawlak cieszy się z rosnącej konkurencyjności polskich firm - paradoksalnie zyski nie muszą być okazałe. Bo choć rok 2011 przyniósł kontynuację trendu z rekordowego 2010 roku (w trzech kwartałach sprzedaliśmy towary za 101 mld euro, a w ubiegłym za 120 mld euro), to przyszły rok nie musi być już tak dobry.

Targana zadłużeniowym kryzysem Europa stoi na skraju recesji. A załamanie gospodarcze tylko w Niemczech, do których kierujemy więcej niż jedną czwartą naszego eksportu przełożyłoby się na wyraźne pogorszenie kondycji wielu firm i obniżenie tempa wzrostu gospodarczego. Dla niektórych oznaczałoby to wręcz bankructwo. A z tym wiąże się wzrost bezrobocia.

TAK ZMIENIAŁO SIĘ BEZROBOCIE W POLSCE W OSTATNICH LATACH Dodaj wykresy do swojej strony internetowej

źródło: Ministerstwo Finansów - dane na koniec roku, *prognoza

W tej chwili stopa bezrobocia jest na poziomie 11,8 proc. Pracy nie ma 1,86 mln Polaków. Jeżeli - co przy prognozowanym przez rząd wzroście PKB na poziomie 2,5 proc. jest zdaniem ekonomistów nieuniknione - urośnie ona do 13 proc. to pracę straci około 200 tysięcy osób. Wzrost bezrobocia o dwa punty procentowe do poziomu 14 proc., to około 350 tysięcy osób, które trafią na bruk.

Rolnicy dostają coraz więcejOsłabienie złotego ma też pozytywne strony. Przekłada się na wzrost wysokości dopłat dla polskich rolników. Są one bowiem przeliczane na złote według kursu z 30 września. W tym roku euro kosztowało wówczas 4,4050 zł.

W rezultacie do każdego hektara Unia dopłaci 710 zł. Rok wcześniej, gdy euro kosztowało 3,98 zł rolnicy dostawali 562 zł za każdy uprawiany hektar.

W sumie na polską wieś popłynie strumień 14,3 mld złotych. Czyli o około 1,5 mld zł więcej niż w roku 2010. 80 proc. wypłaconych środków pochodzić będzie z Brukseli. 20 proc. dorzuci budżet państwa.

Czy wzrost kursu nie powoduje, że minister Rostowski musi wysupłać dla rolników więcej? - _ Wysokość krajowego udziału nie jest uzależniona od kursu euro. To resort finansów wyznacza pulę środków na poszczególne programy realizowane przez Agencję _ - usłyszeliśmy w biurze prasowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

źródło: ARiMR

Trzeba jednak pamiętać, że wzrost dopłat to także konsekwencja zapisów traktatu akcesyjnego. Zgodnie z nimi co roku płatność dla polskiego rolnika jest o kolejne 10 proc. bliższa poziomowi obowiązującemu w krajach tzw. starej UE. W 2011 roku sięgnęliśmy poziomu 80 proc. Za dwa lata poziom dopłat ma się wyrównać.
Lepiej wyciśniemy _ brukselkę _? To się dopiero okaże

Kurs euro ma przełożenie na wielkość puli dotacji z Unii. Kwota jaką mamy do dyspozycji z Brukseli wyrażana jest w euro. A na umowach podpisywanych z wnioskodawcami widnieją sumy w złotych. W pewnym momencie środki są przewalutowywane i dopiero wtedy okazuje się ile tak naprawdę możemy rozdzielić między firmy i samorządy, które starają się o dofinansowanie.

Gdy złoty jest słaby pieniędzy jest więcej. Przykładowo: kiedy w lutym 2009 roku złoty był rekordowo nisko, do dyspozycji ministerstwa przybyło kilkaset milionów złotych. Między innymi dlatego w latach 2004-06 podpisaliśmy umowy o wartości nieco wyższej niż 100 proc. przyznanej nam wówczas kwoty. - _ Po to, by w razie czego nie zostać ze środkami, które musielibyśmy zwrócić. Ostatecznie fundusze na lata 2004-06 wykorzystaliśmy na poziomie około 105 procent _ - mówi Piotr Popa z wydziału prasowego Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

TAK POLSKA WYKORZYSTUJE DOTACJE UNIJNE
rok liczba wniosków liczba zawartych umów wartość zawartych umów (w mld zł) wartość wydatków na inwestycje ( w mld zł)
źródło: MRR
2008 39 151 4467 7,6 1,07
2009 101 486 27 184 103,9 21,14
2010 157 971 50 330 222,7 63,3
2011 204 000 63 910 445,7 115,1

Urzędnicy MRR obserwują kurs euro, ale jak sami przyznają, w tej chwili jego poziom nie jest dla nich kluczowy. - _ W perspektywie budżetowej 2007-13 podpisaliśmy umowy na ponad 80 procent wartości dostępnej puli. Kurs będzie miał duże znaczenie, gdy zbliżymy się do stu procent _- zapowiada przedstawiciel resortu.

Gdyby złoty nagle się umocnił i okazało się, że dofinansowanie, do którego się zobowiązano przekracza 100 proc. unijnej puli, różnicę pokrywa budżet państwa. Jaka mogła by być skala takich dopłat? - _ W skali budżetu niewielka. Będziemy czuwać nad tym, by nie przekroczyć alokacji ponad poziom ryzyka kursowego, czyli oscylować w granicach 100 proc. W sytuacji, kiedy jesteśmy poza strefą euro, takie kalkulacje są konieczne. Jeżeli ostatecznie okazało by się, że trzeba będzie pewną kwotę dołożyć z budżetu, opłaci się. Są to bowiem środki na inwestycje prorozwojowe, czyli z korzyścią dla wszystkich. Najważniejsze to nie zwracać środków do Brukseli _ - mówi Piotr Popa.

Czytaj więcej o ostatnich zawirowaniach walutowych
[ ( http://static1.money.pl/i/h/182/t197814.jpg ) ] (http://www.money.pl/pieniadze/wiadomosci/artykul/zloty;coraz;slabszy;premier;zachecil;do;spekulacji,85,0,989781.html) Złoty coraz słabszy. Premier zachęcił do spekulacji? Kurs polskiej waluty budzi niepokój. Analitycy krytykują wypowiedź Donalda Tuska.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/68/t196420.jpg ) ] (http://www.money.pl/pieniadze/wiadomosci/artykul/frank;pokonal;wazna;granice;mocno;drozeja;euro;i;dolar,200,0,989640.html) Frank, euro i dolar mocno w górę. Padają granice Kredyty w szwajcarskiej walucie znów będą droższe. Po okresie spokoju złoty znów słabnie.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/90/t21338.jpg ) ] (http://www.money.pl/pieniadze/wiadomosci/artykul/polska;waluta;ponownie;mocno;traci,237,0,988397.html) Polska waluta ponownie mocno traci Poważne spadki odnotował dzisiaj zarówno złoty, jak i polska giełda. Wszystko przez ciągłą niepewność na rynku.
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)