Rząd oszczędza na bezrobotnych, na armii i urzędach nie

Zaplanowane na przyszły rok wydatki budżetowe wyniosą maksymalnie 313,47 mld zł. Tak przedstawiła we wstępnym projekcie ustawy Rada Ministrów. To prawie o 12,5 miliarda, czyli 4 procent, więcej )niż w tym roku. Zaplanowany deficyt ma jednak wynieść około 40,2 miliarda złotych i być niższy o 8,1 miliarda od prawdopodobnego wykonania w tym roku.

Rząd zapowiadał trudny budżet. Premier Donald Tusk nawoływał ministrów poszczególnych resortów do poszukiwania oszczędności. Okazało się jednak, że nie wszyscy słowa szefa rządu wzięli sobie do serca. Między innymi kilkanaście instytucji państwowych, łącznie z kancelariami prezydenta i premiera planuje w przyszłym roku zwiększenie wydatków. * Urzędowe budżety *

Płace w sektorze budżetowym mają być w przyszłym roku zamrożone. Wyjątkiem są nauczyciele, którzy otrzymali od września podwyżkę płac o 7 procent, w związku z tym rząd musiał zwiększyć część na pensje w państwowych jednostkach budżetowych o pół miliarda złotych.

Jednak już wydatki na naukę wzrosną zaledwie o kilkadziesiąt tysięcy złotych do 4,45 miliarda, a to właśnie z tych środków są finansowane badania naukowe. Najwidoczniej rząd doszedł do wniosku, że lepiej jest finansować instytucje państwowe, których budżety z roku na rok rosną zdecydowanie szybciej.

źródło: MF, ustawa budżetowa na 2010 rok, projekt budżetu na 2011 rok

Budżety Sejmu i Senatu zwiększą się łącznie o około 50 mln zł. Kancelaria Prezydenta, która już za czasów poprzednika Bronisława Komorowskiego była krytykowana za zbyt duży budżet i liczbę pracowników w 2011 roku ma dostać o kolejne 10 mln zł więcej. Z kolei kancelaria Premiera liczy jedynie na dodatkowe 5 mln zł - ma urosnąć do 110 mln zł.

Duże instytucje państwowe, takie jak Najwyższa Izba Kontroli, Państwowa Inspekcja Pracy, czy Instytut Pamięci Narodowej również liczą na więcej pieniędzy. Rekordzistą jest w tym względzie PIP, której kasa w przyszłym roku ma się powiększyć z 263 do 302 mln zł.

Warto zauważyć, że budżety większość instytucji państwowych rosną co roku szybciej niż inflacja. Kasa Sejmu tylko w tym roku powiększyła się już o 8 procent w porównaniu z 2009. Podobnie było w przypadku Senatu. Budżet Kancelarii Prezydenta zwiększył się w tym samym czasie o blisko 5 procent.

Największy wzrost w przyszłym roku dotyczy jednak budżetu związanego z obronnością Wydatki mają wzrosnąć o 1,5 mld zł. To są jednak środki, które zostały już wcześniej zapisane w ustawie. W przypadku pozostałych działów wzrosty mają charakter kosmetyczny lub pozostaną na tegorocznych poziomach jak jest w przypadku administracji.

źródło: MF, ustawa budżetowa na 2010 rok, projekt budżetu na 2011 rok

W przyszłym roku wzrosną natomiast znacząco również wydatki na obsługę zadłużenia krajowego. W tym roku na ten cel przewidziano blisko 27 mld zł. W przyszłym roku wydatki z tym związane wzrosną aż do 29,78 mld zł.

Rząd zamierza zaoszczędzić między innymi na wydatkach socjalnych. Plan finansowy Funduszu Pracy zakłada, że w tym roku wydatki wyniosą ponad 12,78 mld zł. W przyszłym ma to być już 8,62 mld zł. Największa redukcja dotyczy programów związanych z aktywną formą przeciwdziałania bezrobociu. W przyszłym roku na szkolenia osób pozostających bez pracy i na wszelkiego rodzaju dotacje z tym związane mają wynieść 3,2 mld zł. To o ponad połowę mniej niż wydatki zaplanowane na te cele w tym roku.

Mniejszy budżet będzie miał również fundusz emerytalno-rentowy. Według założeń wydatki mają spaść z 397,74 mln zł do 275,92 mln zł co jest efektem zmian m.in. w zasiłkach pogrzebowych.

źródło: MF, ustawa budżetowa na 2010 rok, projekt budżetu na 2011 rok

Nieznacznie mają zmaleć budżety ZUS i KRUS - łącznie o około 800 mln zł. Te dwie instytucje nie muszą się jednak martwić o środki. Z kolei budżet Agencji Rozwoju i Modernizacji Rozwoju ma się skurczyć o ponad 2 mld zł.

Eksperci podkreślają, że przyszłoroczny budżet nie należy do najlepszych. Zwracają jednak uwagę, że wzrosty wydatków w instytucjach państwowych na poziomie 8-10 procent nie są duże i nie powinny one bardzo negatywnie wpłynąć na budżet.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/120/t40056.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/noga;polska;moze;byc;czerwona;wyspa;lupienie;ludzi;nic;nie;da,120,0,670840.html) Noga: Polska może być czerwoną wyspą, łupienie ludzi nic nie da
- _ To są małe pozycje, rzędu kilkuset milionów złotych. Może medialnie nie wygląda to najlepiej, ale to już są decyzje rządu _- mówi Money.pl profesor Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i były wiceminister finansów.

Jego zdaniem warto zwrócić uwagę, że rząd zdecydował się jednak na zamrożenie płac w budżetówce (z wyjątkiem nauczycieli) a to już są konkretne oszczędności. -_ To wciąż mały krok, ale przynajmniej w dobrym kierunku, gdyż same płace w budżetówce to około 30 mld zł. Spodziewam się również niższego deficytu w przyszłym roku, choć trudno jeszcze oszacować o ile on będzie niższy _ - dodaje Gomułka.

Piotr Bielski, ekonomista z banku BZ WBK również uważa, że widoczny jest brak spójności działań rządu. _ - Pracując nad projektem budżetu rząd zapowiadał, że będzie szukał oszczędności i chce między innymi zamrozić płace w sferze budżetowej. Z drugiej jednak strony nagle pojawiają się instytucje, które w przyszłym roku chcą zwiększyć wydatki. Takie działania powinny być jednak bardziej koordynowane, gdyż społecznie nie przedstawia się to najlepiej _ - dodaje Piotr Bielski.

Komentarz Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej