Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MWL
|

Samochody i autobusy na wodór. Jest rządowa strategia, ale i haczyk

9
Podziel się:

Koszt jednego autobusu na wodór to około 2 mln zł, cena ma spadać wraz z upływem czasu. 32 stacje tankowania mają powstać za kwotę 225 mln zł, co daje koszt jednej na poziomie 7 mln zł - wylicza portal elektrowoz.pl. Dodaje, że dziś koszt pokonania 100 km na wodorze to około 60 zł, czyli równowartość około 9 litrów konwencjonalnego paliwa.

Samochody i autobusy na wodór. Jest rządowa strategia, ale i haczyk
Wodór to paliwo przyszłości. Branżowy portal policzył, czy ile ta przyszłość będzie kosztować kierowców. (Adobe Stock, ©Stock57 - stock.adobe.com)

Wyliczenia te uwzględniają też m.in. podatki. Bo szacunki polskiego rządu mówią o 27 zł za kg wodoru produkowanego z energii wytwarzanej na farmach wiatrowych. Średnio samochód zużywa 0,93 kg wodoru na 100 km.

Dlatego rząd ma nadzieję na zejście do kosztów produkcji wodoru wynoszących 3 euro, czyli około 13,5 zł za 1 kg. Uwzględniając w wyliczeniach podatki byłoby to niecałe 32 zł/100 km. A to równowartość 5,3 l konwencjonalnego paliwa.

Zobacz także: Samochody na wodór w 2021 roku w Polsce. "Emitują czystą parę wodną"

Wodór paliwem przyszłości. Większość kosztów jego produkcji to cena energii

"Gdzie jest haczyk? Przy produkcji bezemisyjnego wodoru aż 70 procent kosztów stanowi energia. Jeśli więc ceny energii będą rosły, cena wodoru też wzrośnie", napisano.

Elektrowoz.pl wylicza, że ratunkiem jest obniżenie kosztów energii elektrycznej do 200 zł/MWh, czyli poziomów ostatni raz obserwowanych w 2018 r.

Jak czytamy dalej, jeśli OZE nie pokryją zapotrzebowania na tańszy prąd i ceny energii urosną, koszty jazdy na wodorze będą jeszcze wyższe, gdy uwzględni się podatki i marże. "Gdy natomiast spełni się optymistyczna wizja dotycząca 200 zł/MWh, wtedy… paliwo to niezupełnie będzie miało sens, bo pojazdy elektryczne będą jeździły po znikomych kosztach, około 20-30 procent niższych niż obecne", twierdzi portal.

Dalej czytamy, że polski rząd zakłada, że w 2025 roku, gdy w Polsce będzie 250 autobusów wodorowych, koszty ich eksploatacji będą równe z kosztami autobusów elektrycznych. W 2030 roku cena H2 spadnie o około 44 procent, dlatego eksploatacja autobusu FCEV ma być tańsza niż autobusu BEV.

Portal przypomina, że mamy dziś w Polsce 0 instalacji do produkcji wodoru, 0 ogólnodostępnych stacji tankowania wodoru, 0 autobusów na wodór. Tymczasem, "Polska Strategia Wodorowa Do Roku 2030 zakłada, że do 2025 oku będą 32 stacje ładowania, 250 autobusów wodorowych."

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Komisarz
3 lata temu
Według artykułu podwyżka cen prądu wpłynie na cenę wodoru. Nie dotyczy natomiast kosztów eksploatacji samochodów elektrycznych. Obywatelu, kupuj elektryki! Komitet Centralny Związku Socjalistycznych Republik Europejskich zdecydował, że są dla Ciebie dobre, tanie i efektywne.
regf
3 lata temu
Na czym polega transformacja energetyczna? Na tym, żeby tak zmienić prawodawstwo międzynarodowe i system kar za tzw. przestępstwa przeciw planecie, jeżeli w ogóle ktokolwiek wie o co chodzi, aby Niemcy z importera energii stali się eksporterami. Robi się to bardzo łatwo - zabrania się korzystania z tanich źródeł energii, których w krajach wysokorozwiniętych już praktycznie nie ma, a zastąpienie ich drogimi źródłami ich pozyskania, które bogate kraje opracowują od lat 70-tych ubiegłego wieku, mają więc technologiczną w tym względzie przewagę nad innymi. To jest po prostu wojna bogatych z biednymi, prowadzone tylko innymi metodami, żeby bogaci byli jeszcze bogatsi, a biedni jeszcze biedniejsi. My jesteśmy ci biedniejsi.
Oni
3 lata temu
i strategia! Czaicie? Z treścią gumowych gaci nie może się uporać, a tu jakaś strategia!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
Pozorovatel
2 lata temu
Czytam o cudownej inwestycji w autobusy napędzane wodorem. Koszt zakupu takiego autobusu, to 1 000 000 €. Stacja tankowania to drugie tyle. Cena wodoru to 100 zł/kg. Do tego jeszcze dochodzi energia elektryczna na przetłaczanie wodoru. Trzeba również uwzględnić koszty filtracji miejskiego powietrza do absolutnej czystości, by uniknąć zatrucia ogniwa paliwowego. Natomiast podróżując po Czechach zobaczyłem widok dawno zapomniany w Polsce. Otóż podwójny drut trakcyjny nad ulicą i ślizgające się po nim odbieraki trolejbusu. Trolejbus kosztuje tyle co klasyczny autobus miejski, nie potrzebuje stacji ładowania, filtracji powietrza itp. Natomiast jego emisyjność jest identyczna jak kosztownego "Hydrobusu". Rodzi się więc pytanie: Czy przypadkiem nie wyważamy dawno otwartych drzwi?
fuuu
3 lata temu
OZE pokryłoby zapotrzebowanie na energie, ale nikomu nie chce się modernizować sieci elektrycznych...
baca
3 lata temu
Jak się wodór robi z gazu ziemnego. To czy może być inaczej ?
koń
3 lata temu
najdroższa technologia,ktoś dobrze bierze kasę pod stołem
Oni
3 lata temu
i strategia! Czaicie? Z treścią gumowych gaci nie może się uporać, a tu jakaś strategia!