Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|

Śledztwo ws. prywatyzacji kolejki na Kasprowy Wierch przedłużone

17
Podziel się:

Polskie Koleje Linowe zostały sprywatyzowane w 2013 roku, ale za czasów rządów PiS w 2018 roku wróciły w państwowe ręce. Sprzedażą spółki prywatnemu inwestorowi przygląda się prokuratura okręgowa w Krakowie. I jeszcze trochę się poprzygląda, bo śledztwo zostało przedłużone do 10 marca 2022 roku. Śledczy chcą wiedzieć, czy transakcja sprzed ośmiu lat odbyła się bez żadnych nieprawidłowości.

Śledztwo ws. prywatyzacji kolejki na Kasprowy Wierch przedłużone
Śledztwo ws. prywatyzacji kolejki na Kasprowy Wierch przedłużone (Adobe Stock, janmiko)

- Przedmiotowe śledztwo nadal prowadzone jest w sprawie. Żadnej osobie nie zostały przedstawione zarzuty. Aktualnie uzupełniany jest materiał dowodowy poprzez pozyskanie opinii biegłych dotyczącej prawidłowości przeprowadzenia prywatyzacji PKL S.A. – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko, który poinformował o przedłużeniu postępowania.

Wcześniejsze dochodzenie nic nie przyniosło

W 2017 r. Prokuratura Okręgowa w Krakowie wznowiła śledztwo w sprawie sprzedaży PKL, które cały czas trwa. Poprzednie śledztwo wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Zakopanem zakończyło się umorzeniem, ponieważ wówczas śledczy nie dopatrzyli się znamion czynu zabronionego podczas transakcji.

W 2013 r. w procesie prywatyzacji akcje PKL kupiła spółka Polskie Koleje Górskie (PKG) powołana specjalnie do tego celu przez cztery samorządy podhalańskie, na czele z Zakopanem. Pieniądze na zakup, czyli 215 mln zł, zapewnił fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners. Tym samym podhalańskie samorządy stały się posiadaczem jedynie 0,22 proc. akcji spółki. Po transakcji fundusz Mid Europa Partners przekazał swoje akcje specjalnie powołanej do tego celu spółce Altura, zarejestrowanej w Luksemburgu, która stała się posiadaczem 99,78 proc. akcji PKL.

Zobacz także: Presja płacowa. "Inflacja to ukryty podatek"

Prywatyzacja przebiegała w gorącej atmosferze. Protestowali przeciwko niej i ekolodzy, i władze Zakopanego, i politycy. W pewnym momencie na wspólnej konferencji prasowej występowali nawet posłowie PO i PiS. Główny zarzut? Oddanie narodowego skarbu w "obce" ręce.

Ówczesny szef PKP (do której należały Polskie Koleje Linowe) Jakub Karnowski, specjalnie się tym jednak nie przejmował i sfinalizował transakcję. Sprzedaż kolejki budziła też obawy Tatrzańskiego Parku Narodowego i dawnych właścicieli tatrzańskich polan. Badaniem zgodności z prawem prywatyzacji PKL zajmowała się także ABW.

PFR odkupuje kolejkę

W 2017 r. powiat tatrzański próbował odkupić Polskie Koleje Linowe od zagranicznego właściciela. Kwoty transakcji nie ujawniono, ale jak zapewniał starosta tatrzański Piotr Bąk, pieniądze na transakcję miały pochodzić z "polskich banków". Oferta została jednak odrzucona.

Powrót PKL "w polskie ręce" zapowiadali politycy PiS. W 2018 roku akcje PKL kupił Polski Fundusz Rozwoju. Oprócz kolejki na Kasprowy Wierch, PKL posiada także kolejki na: Gubałówkę w Zakopanem, Górę Parkową w Krynicy, Butorowy Wierch w Kościelisku, kolej na Palenicę w Szczawnicy, górę Żar w Międzybrodziu Żywieckim i Mosorny Groń w Zawoi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(17)
Pol
2 lata temu
Wiadomo czyja to robota rządów POtusk!Amber Gold, reprywatyzacja kamienic to też ich robota!VAT z 21 na 23%podniesiony wiek emerytalny do 67 lat oddanie ziem polskich w zagraniczne ręce próba sprywatyzowania lasów...lista jest długa!gdyby nie PiS dalej Niemiec uprawiałby polskie ziemię i pobierał dotacje ,lasy też poszły by w większości w zagraniczny kapitał nawet pozwoli sprzedać wyciąg na Kasprowy!A teraz chcą zamykać szpitale bo jak twierdzi Grodzki mamy w Polsce ich Za dużo !masakra dzięki Bogu w tym kraju władze przejął PiS!
Jacek
2 lata temu
A po co sa w Polsce ,,fundusze zamknięte,, jak Forum do których dostęp maja tylko oszuści i złodzieje .Komu one slużą albo byłym milicjantom albo SB bo na pewno nie Kowalskiemu czy Wapińskiemu.
nie podano
2 lata temu
ceny a inwestor zarobił na odsprzedaży do pisu. Wbrew pozorom wszystko można sprzedać i odkupić to tylko kwestia ceny a nie żadna narodowa sprawa.
Złodzieje !!!
2 lata temu
Przekręty ministra rządu PiSu, mejzy bez śledztwa!?
Kasia
2 lata temu
Do Luksemburga przechodzą tez udziały pochodzące z przestępstwa które wyprowadził też inny inwestor były milicjant drogówki spod Jasła. Ten jeszcze w czasach PRL pracował razem z ,,prokuratorem stanu wojennego,, w K.M. Krosno. W 1985 r prowadzono postępowanie pod kr. ,,Kontroler,, w zakresie ,,nadmiernego bogacenia,, przez byłego milicjanta drogówki który też ,,pod stołem,, chciał przejąć hotel Gromada w Zakopanem.Podobnie przejęcia milicjant zrobił w Lublinie przejmując PP..Polmozbyt,, czy Zamościu o czym mówił biznesmen Stonoga czy hotel Victoria w Lublinie.Teraz mimo prawomocnych wyroków wraz z rodziną wyprowadzeniu aktywów przez spółkę Gamma 3 ,, i zalogowała się na urlop w Zakopanem a póżniej wyjedzie na posiadłość do w Portugalii co potwierdziły pracownicy z ABW,które podobno nadal kontrolują działalność.