Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Sztuczna inteligencja zmartwieniem nowej grupy pracowników. Dotąd spali spokojnie

30
Podziel się:

Przewrót związany ze sztuczną inteligencją będzie inny od wszystkich wcześniejszych. Raport firmy McKinsey wskazuje sektory, w których AI namiesza najbardziej. Powody do zmartwień mają wysoko wykwalifikowani pracownicy, którzy dotychczas przechodzili suchą stopą przez rewolucje w przemyśle.

Sztuczna inteligencja zmartwieniem nowej grupy pracowników. Dotąd spali spokojnie
Sztuczna inteligencja oznacza problemy dla części wysoko wykwalifikowanych pracowników, nawet w branży finansowej czy analityków danych (Getty Images, Tetra Images)

McKinsey przeanalizował zastosowanie oprogramowania bazującego na generatywnej sztucznej inteligencji (GenAI) w 850 zawodach. "Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że to wyniki raportu są zaskakujące. Dotkną bowiem grupy, które dotychczas nie musiały się szczególnie martwić rewolucją w przemyśle.

"Zagrożeni mogą zwłaszcza czuć się wyżej opłacani specjaliści wykonujący pracę opartą na wiedzy, których pracę jeszcze do niedawna uważano za niemożliwą do zautomatyzowania" - podkreśla dziennik.

Zmiany najbardziej mają wpłynąć na programistów, dziennikarzy i copywriterów, researcherów, a także pracowników branży finansowej i prawnej. Ponadto zagrożeni mogą się też czuć kierowcy, pracownicy obsługi klienta, wprowadzający dane, a także ich analitycy.

Sztuczna inteligencja może sporo poprawić w kwestii produkcyjności

Pracownicy mogą zapłacić posadami, ponieważ - jak wynika m.in. z raportu McKinseya - wykorzystanie sztucznej inteligencji biznesowi będzie się po prostu opłacało. Dzięki temu wzrosnąć ma efektywność przemysłu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jest coś mocniejszego niż ChatGPT-4. Czy powinniśmy się tego obawiać?
"Zdaniem McKinseya same tylko banki, dzięki związanemu z zaimplementowaniem GenAI wzrostowi produktywności, mogą zwiększyć zyski operacyjne o około 9-15 proc." - zwraca uwagę "Rz".

Pole do manewru, jeśli chodzi o poprawienie efektywności, jest spore. McKinsey ocenia, że pracownicy nawet 70 proc. czasu spędzają na wykonywanie czynności, które można zautomatyzować. Największe szanse stają przed obsługą klientów, marketingu oraz sprzedaży, tworzeniu oprogramowania, a także badaniach i rozwoju.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
Bkbps
11 miesięcy temu
Może zastąpi max jakiś ludzi po śmiesznych szkołach programowania, albo prawników co potrafią tylko pismo pisać czy księgowych którzy rozliczają ryczałt. Ale to też wątpliwe … aż strach jak banki zaczną tego używać … wrócimy do trzymania kasy w skarpetach …
Myślący
11 miesięcy temu
No i marzenie bogaczy się spełnią. Pozostaną wąska grupka ludzi i nikt im nie będzie miał możliwości awansu spolecznego. Wykształcenie właśnie przestaje cokolwiek znaczyć. Wszystkich nas zrownaja w dół do roli takiej siły roboczej. A jak i nas się da zastąpić to roboty nas po prostu eksterminują na zlecenie 1% najbogatszych. Pora coś z tym zrobić aby to nie nastąpiło. Francuzi i Rosjanie wiedzą co się robi w takich przypadkach.
hohoho
11 miesięcy temu
Batyskaf zatonął, gdy zastąpiono właściwych ludzi.
Walharr
11 miesięcy temu
Praca elektro-montera jest jeszcze długo nie zagrożona
WGM23
11 miesięcy temu
Jak szkoliłem się do CITI (Analityk) kolega zapytał managera, czy CITI pracuje nad algorytmem, wykonującym nasz przyszłe zadania. Bez wahania odpowiedział, że Tak. Ludzie, co myślą, że Chat GPT4 bełkoczący czasem bzdury, to faktyczne możliwości AI, gdy ją podłączą do sieci (ChatGPT4 nie jest), są w grubym błędzie.
...
Następna strona