Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prognoza dla GPW na 2014 rok. Będzie trudniej o wysokie zyski

0
Podziel się:

Akcje to wciąż dobra inwestycja. Inwestor będzie jednak musiał umiejętnie wybierać spółki.

Prognoza dla GPW na 2014 rok. Będzie trudniej o wysokie zyski
(Pemotret/Dreamstime)

Amerykańska gospodarka przyspiesza, a strefa euro wychodzi z kryzysu. To może pomóc w dalszych wzrostach na giełdzie.

Rok 2013 zapisze się w pamięci inwestorów jako udany okres dla akcji, tym bardziej że na wielu giełdach był drugim z rzędu pod znakiem hossy. Widać to było szczególnie na największych światowych parkietach, gdzie przez większą część czasu przeważały wyraźne trendy wzrostowe. Potwierdziły to nie tylko solidne zwyżki najważniejszych indeksów, z których m.in. amerykański S&P500 zyskał w ubiegłym roku 29,6 proc., niemiecki DAX prawie 25,5 proc., a japoński Nikkei wzrósł 56,7 proc., ale też historyczne bądź wieloletnie rekordy wielu z nich.

Dobra koniunktura nie ominęła również rynków wschodzących, lecz w porównaniu z dojrzałymi parkietami wzrosty na wielu _ emerging markets _ wyglądały skromnie. W przypadku tej grupy krajów, jednym z istotnych czynników ograniczających potencjał dla większej poprawy, zwłaszcza w drugiej połowie roku, była niepewność związana z perspektywą ilościowego luzowania polityki pieniężnej w USA.

Co wpłynie na rynek w 2014 roku?

Oczekujemy, że w perspektywie kolejnych miesięcy nastroje na rynkach akcji będą kształtowane przez podobne jak w minionym roku czynniki: wśród nich oczekiwanie na dalsze przyspieszenie globalnego ożywienia gospodarczego, kontynuacja polityki niskich stóp procentowych oraz wsparcie ze strony banków centralnych.

Oznaki ożywienia gospodarczego widać już od pewnego czasu, a w bieżącym roku są szanse na dalsze przyspieszenie. Sugerują to między innymi wskaźniki PMI zarówno w sektorze przemysłowym, jak i w usługach w wielu krajach, ale nie są to jedyne przesłanki skłaniające do umiarkowanego optymizmu w bieżącym roku. Coraz więcej tzw. twardych danych makro też bowiem pokazuje, że koniunktura zaczyna się poprawiać.

Z drugiej jednak strony na ścieżce wzrostowej czekają także ryzyka, które mają zarówno lokalny, jak i globalny zasięg. Najczęściej wskazywanym jest perspektywa skupu aktywów przez Fed i oceniamy, że w tym roku będzie to jeden z głównych czynników decydujących o zachowaniu rynków. Z drugiej jednak strony ograniczenie luzowania polityki pieniężnej nie jest to dla inwestorów zaskoczeniem, co pokazała reakcja na zmniejszenie skali skupu aktywów w grudniu.

Można oczekiwać, że redukcja QE3 będzie w tym roku kontynuowana, ale powinno to mieć stosunkowo łagodny wpływ na rynki. Z drugiej strony ewentualną _ lukę _ wypełnią programy innych banków centralnych np. Japonii czy ECB. Należy liczyć się z tym, że efekt ograniczenia skupu aktywów będzie w większym stopniu widoczny na rynkach wschodzących, które były znaczącym beneficjentem tych środków, niż w dojrzałych gospodarkach.

Kolejny element niepewności to czynniki geopolityczne, zwłaszcza na emerging markets. W tym roku odbędą się bowiem wybory parlamentarne lub prezydenckie w niektórych krajach rozwijających się. Takie wydarzenia powodują zwykle większą ostrożność inwestorów, co może przekładać się na zachowanie rynków finansowych.

Oczekujemy, że pomimo pewnych niebezpieczeństw w światowej gospodarce w bieżącym roku przeważą pozytywne tendencje i ożywienie lekko przyspieszy. Z drugiej jednak strony trzeba liczyć się z tym, że będzie to trend o zróżnicowanej sile w poszczególnych krajach czy regionach.

USA, strefa euro i Azja w centrum uwagi

W bieżącym roku uwaga skupiać się powinna zwłaszcza na tych krajach i regionach, które uważane są za najważniejsze motory światowego ożywienia. Zakładamy, że - podobnie jak w ubiegłym roku - kluczowa z punktu widzenia sentymentu na rynkach będzie sytuacja fundamentalna w Stanach Zjednoczonych, Eurolandzie oraz w azjatyckich krajach rozwijających się, z Chinami na czele.

W USA można oczekiwać przyspieszenia gospodarki, pomimo dużego prawdopodobieństwa ograniczania skali skupu aktywów przez Fed. Głównymi czynnikami sprzyjającymi ożywieniu powinien być wzrost wydatków konsumenckich oraz większa dynamika inwestycji ze strony firm. Obecnie nic nie wskazuje na zmianę polityki niskich stóp procentowych w tym roku, co może wspierać ożywienie akcji kredytowej, a dodatkowo są przesłanki pozwalające oczekiwać zwiększenia inwestycji rządowych.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/104/m289128.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pkb;mocno;w;gore;kiedy;odczujemy;to;w;kieszeniach,78,0,1420878.html) *PKB mocno w górę. Kiedy odczujemy to w kieszeniach? * Już nie tylko eksporterzy pomogą polskiej gospodarce rosnąć w tempie 3 procent rocznie. Z kryzysu zaczyna też wychodzić strefa euro. Proces ten postępuje co prawda powoli, lecz dane makro, jak chociażby wskaźniki PMI pozwalają sądzić, że dno cyklu koniunkturalnego jest już za nami. Pozytywnym elementem jest także rosnąca akcja kredytowa, która powinna przełożyć się na zwiększenie popytu prywatnego i inwestycji. Kontynuacji tego trendu można spodziewać się także w bieżącym roku. Głównymi zagrożeniami dla wzrostowej ścieżki Eurolandu jest trudna sytuacja na rynku pracy oraz utrzymująca się na relatywnie niskim poziomie inflacja. W tej ostatniej
kwestii spodziewamy się jednak, że ECB wykorzysta dostępne narzędzia, aby powstrzymać niekorzystne trendy, tym bardziej że w tym zakresie ma większe możliwości niż np. amerykański Fed. Liderami w Europie będą największe gospodarki, w tym zwłaszcza niemiecka, natomiast w peryferyjnych gospodarkach należy spodziewać się raczej stabilizacji niż wyraźniejszej poprawy.

Największą niewiadomą stanowią Chiny, a to od sytuacji w Państwie Środka będzie wiele zależeć jeśli chodzi o globalny wzrost. Prognozy PKB na ten rok zakładają wprawdzie stabilizację, jednak z drugiej strony niepokoi to, że Chiny w niewielkim jak na razie stopniu wykorzystują poprawiające się globalne otoczenie fundamentalne. Świadczy o tym chociażby słabnąca dynamika eksportu, która przy małych jak na razie efektach polityki zmierzającej do zwiększania znaczenia konsumpcji może wpłynąć na ograniczenie potencjału większej poprawy w gospodarce. Nie oznacza to jednak, że Chiny czeka większe spowolnienie i nawet przy mniej optymistycznych założeniach prawdopodobna jest raczej stabilizacja w cyklu wzrostowym, niż jego odwrócenie.

Spośród powyższych trzech kierunków inwestycji, na których może w bieżącym roku koncentrować się uwaga inwestorów, najlepsze wydają się perspektywy dla rynków europejskich. Przeważające na największych parkietach naszego kontynentu trendy zwyżkowe spowodowały wprawdzie wzrost wycen, ale w obliczu spodziewanego przyspieszenia dynamiki zysków trudno jeszcze mówić o przewartościowaniu. Stąd też potencjał dla dalszej poprawy istnieje, lecz kluczowa będzie selekcja akcji. Zakładając wejście gospodarki europejskiej na ścieżkę wzrostową, bardziej obiecujące wydają się sektory cykliczne niż defensywne.

Polska wykorzysta spodziewane ożywienie w Europie?

Polska gospodarka wykazuje coraz więcej oznak przyspieszenia koniunktury gospodarczej, a w ślad za tym idą coraz lepsze prognozy wzrostu w bieżącym roku. Według wielu instytucji finansowych mamy szanse na osiągnięcie w tym roku dynamiki PKB na poziomie 3 proc., co w porównaniu z 2013 r. oznacza spory skok. Biorąc pod uwagę spodziewaną poprawę w strefie euro, czy też brak presji na zaostrzenie polityki pieniężnej, można zgodzić się z takimi szacunkami. Poza pozytywnym wpływem czynników zewnętrznych poprawie koniunktury powinien również sprzyjać wzrost inwestycji oraz konsumpcji, w związku z oczekiwanym przyspieszeniem akcji kredytowej.

Czy lepsza kondycja gospodarki przełoży się na [GPW](https://www.money.pl/gielda/indeksy_gpw/)?

Oczekujemy, że akcje będą klasą aktywów, która przyniesie relatywnie najlepsze stopy zwrotu, lecz w naszej ocenie konieczne będzie selektywne podejście do inwestycji. W 2013 roku najlepszym segmentem były małe oraz średnie spółki i w przypadku przyspieszenia gospodarki to one w największym stopniu powinny odczuć tego efekty.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/140/m198028.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/z;gieldy;wkrotce;zniknie;miliard;zlotych;przez;ofe,21,0,1443861.html) *Z giełdy wkrótce zniknie miliard złotych? Przez OFE * Fundusze emerytalne mają za dużo akcji. Jeśli prezydent podpisze reformę, będą musiały je sprzedać i zasilić ZUS. Z drugiej jednak strony zakładamy zmniejszenie dynamiki zysków w bieżącym roku, a wyceny krajowych spółek pod względem wskaźnika P/E są wyższe niż na innych giełdach regionu (np. w Czechach czy na Węgrzech). Jest to jeden z czynników wskazujących, że ubiegłoroczne stopy zwrotu szerokiego rynku, czy tym bardziej w segmencie małych i średnich firm bardzo trudno będzie w bieżącym roku powtórzyć. Nad rynkiem nadal ciążyć także będzie widmo podaży akcji ze strony OFE, chociaż jej największego nasilenia można oczekiwać na początku roku.

Dla największych spółek prawdopodobnym scenariuszem jest szersza stabilizacja w trakcie roku, lecz w tym segmencie też można dostrzec potencjał dla wzrostu w skali roku rzędu 5-8 proc. Elementów niepewności więc nie brakuje, jednak z umiarkowanym optymizmem podchodzimy do perspektyw koniunktury na naszym parkiecie w 2014 r., podkreślając jeszcze raz że kluczowe będzie selektywne podejście do inwestycji na naszej giełdzie.

Czytaj więcej w Money.pl

giełda
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)