Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Walki na Ukrainie. Poroszenko dziękuje pogranicznikom

0
Podziel się:

Prezydent nie przedłużył okresu rozejmu, który wygasł w poniedziałek. Rozgorzały walki, a Niemcy zaczęli grozić Moskwie kolejnymi sankcjami.

Walki na Ukrainie. Poroszenko dziękuje pogranicznikom
(PAP/EPA)

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko pogratulował dziś ukraińskim żołnierzom i pogranicznikom przywrócenia kontroli nad przejściem granicznym Dowżanskyj w obwodzie ługańskim, które wcześniej znajdowało się w rękach prorosyjskich separatystów. Prezydent nie przedłużył okresu rozejmu, który wygasł w poniedziałek. Rozgorzały walki, a Niemcy zaczęli grozić Moskwie kolejnymi sankcjami.

[aktualizacja 18:48]

Pierwszy sukces po wznowieniu antyterrorystycznej operacji na wschodzie kraju. Przywrócenia kontroli władz ukraińskich m.in. nad tym przejściem domagała się UE w ultimatum postawionym separatystom w piątek.

_ - W ciągu ostatniej doby siły zbrojne Ukrainy wraz ze Strażą Graniczną przywróciły kontrolę nad przejściem granicznym Dowżanskyj i wznowiły jego pracę _ - poinformowała we wtorek służba prasowa prezydenta Ukrainy. Według niej saperzy rozminowali graniczny punkt kontrolny i drogi dojazdowe, unieszkodliwili 35 ładunków wybuchowych na samym przejściu i wiodących do niego drogach.

Separatystyczni prorosyjscy bojownicy zajęli kilka przejść granicznych w obwodach donieckim i ługańskim. UE postawiła w piątek separatystom na Ukrainie ultimatum domagając się spełnienia do 30 czerwca kilku warunków. Były to: zawarcie porozumienia umożliwiającego OBWE monitorowanie przestrzegania rozejmu na wschodniej Ukrainie oraz skuteczności kontroli granic; przywrócenie kontroli ukraińskich władz nad trzema punktami granicznymi na wschodzie kraju (Izwaryne, Dowżanskyj i Krasnopartyzansk); uwolnienie zakładników, w tym obserwatorów OBWE; rozpoczęcie rzeczowych negocjacji na temat wdrażania planu pokojowego prezydenta Poroszenki.

Separatyści nie podporządkowali się jednak stawianym warunkom, toteż ogłoszone przez Kijów 20 czerwca i tydzień później przedłużone do 30 czerwca zawieszenie broni nie zostało ponownie przedłużone. Siły ukraińskie wznowiły w nocy z poniedziałku na wtorek tzw. operację antyterrorystyczną we wschodniej Ukrainie, dokonując ataków na prorosyjskich rebeliantów.

Rosja protestuje. Przeciw czemu?

Rosja sprzeciwia się czyjejkolwiek dominacji na świecie. Mówił o tym dziś Władimir Putin w trakcie tradycyjnej narady z korpusem dyplomatycznym.

Prezydent Rosji Władmir Putin oskarża Zachód o próbę destabilizowania sytuacji regionie za sprawa kryzysu ukraińskiego. Zapowiada, że Rosja nadal będzie bronić Rosjan poza granicami federacji , wszelkimi środkami; politycznymi i gospodarczymi oraz udzielając pomocy humanitarnej.

Podczas spotkania z rosyjskimi ambasadorami w Moskwie, Putin porównał to co się dzieje na Ukrainie, do sytuacji w Iraku, Libii czy Syrii. Dodał, że tak jak w tych krajach mamy do czynienia z _ zewnętrzną interwencją _ w celu dezintegracji, utraty niepodległości i doprowadzenia do narodowej katastrofy.

Jak się wyraził rosyjski przywódca, Rosja i jej europejscy partnerzy nie sa w stanie przekonać ukraińskiego prezydenta Petro Poroszenko, by nie szedł drogą przemocy. Jego zdaniem, Ukraina posuwa się do szantażu, żądając takiej ceny za gaz rosyjski, która jest zupełnie bezpodstawna.

Domagamy się, by ukraińskie władze powstrzymały się od ostrzału zamieszkałych przez cywilów miast i wsi w ich własnym kraju, domagamy się również prawdziwego, a nie fałszywego zawieszenia broni, by chronić ludzkie życie - oświadczyło rosyjskie MSZ.

Moskwa ostrzegła również ukraińskie władze, że te mogą ponieść odpowiedzialność za trwającą operację przeciwko prorosyjskim separatystom. Ktoś będzie musiał odpowiedzieć za zbrodnie przeciwko pokojowym cywilom - czytamy w oświadczeniu rosyjskiego MSZ.

Dziś ukraińska armia wznowiła naloty i ataki artyleryjskie na separatystów. Według doniesień ukraińskich mediów, po południu walki przeniosły się także do samego Doniecka, gdzie bojówkarze próbowali opanować siedzibę delegatury ukraińskiego MSW.

Rzecznik sztabu ukraińskich sił antyterrorystycznych Ołeksij Dmytraszkiwskyj przekazał, że w nocy z poniedziałku na wtorek siły rządowe przeprowadziły ostrzał artyleryjski i ataki z powietrza na pozycje separatystów i ich _ strategiczne obiekty _.Według niego informację o lokalizacji baz przekazali wojsku sami członkowie nielegalnych ugrupowań zbrojnych. Dmytraszkiwskij powiedział, że przechodzą oni na stronę armii. Trwają rozmowy z _ dużą grupą członków samoobrony _, _ którzy nie wierzą już Rosji, ani republikom ludowym Donieckiej i Ługańskiej _(powołanym przez separatystów) - poinformował.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nie przedłużył rozejmu między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami. W przesłaniu do narodu Poroszenko powiedział, że szansa na wcielenie w życie planu pokojowego nie została zrealizowana, a nielegalne ugrupowania zbrojne ponad sto razy naruszyły zawieszenie broni.

_ - Polityczne dowództwo separatystów zademonstrowało brak chęci i zdolności do kontrolowania działań oddziałów terrorystycznych i band maruderów _ - powiedział prezydent.

Niemcy grożą, a Bruksela wstrzymuje

Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble oświadczył, że Berlin nie zawaha się przed poparciem nałożenia na Rosję sankcji ekonomicznych, jeżeli Moskwa nadal będzie łamać prawo międzynarodowe na Ukrainie.

Schaeuble powiedział dziennikarzom, że Niemcy nie zawahają się poprzeć nowych sankcji z pełną świadomością, iż prawdopodobnie ucierpi na tym gospodarka RFN. _ Nie powstrzyma nas to przed zrobieniem tego, co powinniśmy _ - podkreślił minister, cytowany przez agencję Reutera.

Ambasadorowie krajów UE zdecydowali jednak tylko o dalszym monitorowaniu sytuacji na Ukrainie i o podjęciu dalszych wysiłków dyplomatycznych i prac nad rozszerzonymi sankcjami wobec Rosji - poinformowało źródło dyplomatyczne. Oznacza to, że nie ma natychmiastowych nowych sankcji.

Ambasadorowie i ministrowie mają być gotowi na spotkanie w każdej chwili, ale na razie nadzwyczajne posiedzenie szefów dyplomacji nie jest przewidziane. UE dała w piątek prorosyjskim separatystom na Ukrainie czas do poniedziałku na uwolnienie zakładników, w tym obserwatorów OBWE, i rzeczywiste zawieszenie broni. Zagroziła Rosji kolejnymi sankcjami.

Rosyjskie banki obawiają się nowych sankcji

Według rosyjskich analityków, istnieje duże prawdopodobieństwo, że kraje Unii Europejskiej i USA zdecydują się na kolejne restrykcje wobec Rosji. Centralny Bank Federacji Rosyjskiej ogłosił, że będzie wspierał banki dotknięte sankcjami.

Rosyjskie agencje przypominają, że w związku z aneksją Krymu już został wprowadzony wobec Rosji pakiet sankcji gospodarczych. Te, które uderzyły w system bankowy, związane były z wstrzymaniem zagranicznych przelewów i obsługi międzynarodowych kart płatniczych.

Aby zabezpieczyć się przed kolejnymi tego typu utrudnieniami, Centralny Bank Rosji rozpoczął tworzenie własnej sieci plastikowych kart. Sprawą zainteresował się osobiście prezydent Władimir Putin, który zapowiedział, że instytucje dotknięte sankcjami mogą liczyć na wsparcie państwa.

Dziś Centralny Bank ogłosił, że jest przygotowany na kolejny pakiet zachodnich sankcji. _ Będziemy pomagać bankom, które ucierpią w wyniku nowych restrykcji _ - zapowiedziała prezes Centralnego Banku Elwira Nabiulina.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)