Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Orlikowski
Paweł Orlikowski
|

Warbus nie wyjechał na ulice Lublina, Elbląga i Obornik. Zwołany sztab kryzysowy

13
Podziel się:

Pilna narada w lubelskim ZTM. Warbus, warszawska spółka, która m.in. świadczy usługi w Lublinie, z dnia na dzień przestała wywiązywać się z umowy. - W środę wieczorem wysłali maila, że w czwartek nie wyjadą - mówi nam rzeczniczka ZTM w Lublinie Justyna Góźdź.

Warbus przestał jeździć w Lublinie. ZTM ma problem, pasażerowie muszą liczyć się z utrudnieniami
Warbus przestał jeździć w Lublinie. ZTM ma problem, pasażerowie muszą liczyć się z utrudnieniami (PAP, PAP/Wojciech Pacewicz)

Fatalne wieści dla pasażerów komunikacji miejskiej w Lublinie. Tamtejszy Zarządu Transportu Miejskiego został postawiony pod ścianą przez spółkę Warbus, która świadczy usługi m.in. właśnie dla lubelskiego publicznego przewoźnika. Firma w środę wieczorem, zdawkowym mailem, poinformowała ZTM, że w czwartek nie wyjedzie na ulice miasta.

- Od godzin porannych uruchomiliśmy specjalny zespół, sztab kryzysowy. Spotykamy się z przewoźnikami, by ustalić, kto może przejąć przewozy po spółce Warbus - mówi w rozmowie z money.pl rzeczniczka ZTM w Lublinie Justyna Góźdź. Jak dodaje, spółka Warbus zapewniała, że do końca sierpnia usługa będzie przez nich realizowana.

- W lutym firma Wabus oświadczyła nam pisemnie, że zaprzestaje realizowania kursów. Perspektywa zakończenia przewozów przez firmę była nam znana, jednak miała świadczyć usługi do końca okresu wakacyjnego. Zaskoczyli nas z dnia na dzień, że ich busy nie wyjadą na ulice miasta - dodaje Justyna Góźdź.

Zobacz także: Obejrzyj: Via Carpatia: Od 2025 szybka trasa z Litwy do Grecji. Przez Polskę

"W związku z zaistniałą sytuacją braku realizacji części kursów, w celu ułatwienia pasażerom poruszania się po mieście informujemy, że w dniach 18-19 lipca br. osoby, które mają ważny bilet okresowy na dowolną 1 linię, mogą korzystać ze wszystkich linii komunikacji miejskiej" - poinformowało ZTM w Lublinie.

Warbus ma problemy finansowe. Spółka w czwartek nie wyjechała też na ulice Elbląga oraz Obornik w województwie wielkopolskim. Każde z trzech miast informację o tym, że Warbus zawiesza przewozy, otrzymało w środę wieczorem. Spółka winę zrzuca na ZTM w Lublinie, jej władze twierdzą, że nie dostały 6 mln zł z kasy tego miasta za realizację swoich usług, co wpłynęło na utratę płynności finansowej.

Gmina Obroniki na swojej stronie internetowej opublikowała pismo przesłane do niej przez Warbusa. W piśmie czytamy: "Przyczyną zaprzestania świadczenia usług przewozowych jest brak zapłaty za wykonane usługi przewozowe w wysokości 6 milionów złotych na terenie Miasta Lublina przez Gminę Lublin, co doprowadziło do zaburzenia płynności finansowej naszej Spółki i uniemożliwia nam dalsze wykonywanie przewozów".

Oprócz Lublina i gminy Oborniki, o zaprzestaniu przewozów przez firmę Warbus poinformował też Zarząd Komunikacji Miejskiej w Elblągu. "17 lipca 2019 r. około godziny 19.15 otrzymaliśmy informację od Dyrektora elbląskiego oddziału spółki WARBUS, że z dniem 18 lipca 2019 r. zaprzestają świadczenia usług przewozowych na terenie Elbląga. Informacja ta została następnie potwierdzona pisemnie przez Prezesa Zarządu WARBUS sp. z o.o." - napisano w oświadczeniu ZKM w Elblągu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(13)
Batory
5 lata temu
Newralgiczne dziedziny funkcjonowania państwa nie powinny być w prywatnych rękach. Liberalizm to samobójstwo dla funkcjonowania państwa.
Gość89
5 lata temu
Niestety u Nas w Elblągu póki co za tą spółkę wyjadą na ulicę PKS i Arriva.
z lublina
5 lata temu
a może trzeba zrobić w Lublinie bilety darmowe dla wszystkich to i kioskarze upadną
Figilek
5 lata temu
No to już są efekty obietnic PIS co do transportu zbiorowego. Gmina zamiast zapłacić przewoźnikowi musiała dołożyć do obietnic prezesa w sprawie PKS-ów na wsi. Co robić, skoro kasy nie ma, a obietnice nadal istnieją?
Hej
5 lata temu
Do dopiero początek koszmaru w Polsce. Nikt nie pracuje i nikomu się nic nie chce. Wszyscy wyciągają rękę do pracodawców - dać, dać , dać. A pracodawcy już mają dość nierobów.