Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Euro 2012: Wydamy 100 miliardów złotych. Sprawdź, ile zarobimy

0
Podziel się:

Do otwarcia polskich mistrzostw Europy w piłce nożnej został dokładnie rok.

Euro 2012: Wydamy 100 miliardów złotych. Sprawdź, ile zarobimy
(PAP/Adam Warżawa)

Został nam dokładnie rok na przygotowanie Euro 2012. Szefowie spółki powołanej do realizacji tego zadania przekonują, że 80 procent najważniejszych inwestycji jest w zaawansowanej fazie realizacji albo na ukończeniu. Oznacza to, że wydaliśmy już lwią część ze 100 miliardów złotych, które będzie nas kosztować organizacja imprezy. Czy te pieniądze kiedykolwiek się zwrócą? Szacunki ekspertów wskazują, że w latach 2008-2020 dzięki Euro 2012 nasze PKB wzrośnie tylko o niecałe 28 miliardów złotych. Tę kwotę można uznać za wymierną finansową korzyść z organizacji imprezy.

Takie dane przynosi _ Raport na temat wpływu przygotowań i organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 na gospodarkę Polski _. Opracowali go naukowcy ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Łódzkiego.

Według nich 81 miliardów złotych wydamy na drogi i koleje, a 20 na stadiony i hotele. Dzięki temu PKB w ciągu ośmiu lat wzrośnie o wspomniane 28 miliardów złotych. Największe koszty poniosą województwa mazowieckie (17,5 proc. wydatków), dolnośląskie (12,8 proc.), śląskie (12,4 proc.) i łódzkie (12,2 proc.)

Źródło: _ Raport na temat wpływu przygotowań i organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 na gospodarkę Polski _

Takie zestawienie wpływów i kosztów budzi jednak sprzeciw ekonomistów. Twierdzą oni, że korzyści płynące z rozwoju infrastruktury nie mogą być rozpatrywane w kategoriach jednej imprezy. Co więcej, nawet perspektywa kilkuletnia nie daje obiektywnego obrazu korzyści.

- _ W czasie trwania _ Euro 2012 _ zyski z imprezy popłyną do UEFA i do miast gospodarzy turnieju, a także firm, które będą zaangażowane w obsługę gości i kibiców. Głównie z branży turystycznej i gastronomicznej - mówi Money.pl Marcin Peterlik, ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, zajmujący się ryzykiem inwestycyjnym . - Cały kraj zyska później, w dłuższej perspektywie. _

Jego zdaniem w grę wchodzą jednak korzyści, które trudno oszacować. Czeka nas skok cywilizacyjny jeżeli chodzi o infrastrukturę. - _ Te wszystkie drogi, terminale lotnicze musielibyśmy kiedyś wybudować, nie obyłoby się też bez remontów linii kolejowych. Nie możemy więc traktować tych wydatków jako kosztu, który powinien się nam szybko zwrócić. On się będzie zwracał przez długie lata _ - dodaje ekspert.

Polska ma szansę zyskać nawet więcej niż inne kraje, które zorganizowały mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Nasze zacofanie powoduje, że w organizację imprezy musimy włożyć większy wysiłek inwestycyjny niż na przykład Portugalia lub Austria. Dzięki temu korzyści będą poważniejsze - na przykład społeczne wynikające z rosnącego zatrudnienia.

Wzrost PKB i zatrudnienia w wyniku organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej
Kraj PKB (w proc.) Zatrudnienie (w tysiącach miejsc pracy)
Portugalia 0,56 39,4
Austria 0,28 11,8
Szwajcaria 0,07 3,8
Polska 2,09 106,3

Źródło: _ Raport na temat wpływu przygotowań i organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 na gospodarkę Polski _

Korzyści, które nasz kraj będzie czerpał w związku z rozbudową dróg i modernizacją kolei, są już pewne. Znacznie mniej przekonani możemy być co do zysków płynących z turystyki. A właśnie na niej możemy zyskać bardzo dużo. Pieniądze zostawiane przez turystów odwiedzających nasz kraj jeszcze długo po mistrzostwach mogą w dużej mierze pokryć wydatki na Euro 2012.

Pięć miliardów rocznie z turystyki

Instytut Turystyki szacuje, że dzięki Euro 2012 liczba odwiedzających nasz kraj turystów zwiększy się o około 5 milionów i nam tym poziomie pozostanie przez kilka lat. Każdy milion turystów, to około miliard złotych pozostawionych w kraju. Każdego roku zyskiwalibyśmy więc 5 miliardów złotych.

Źródło: Instytut Turystyki

Najlepszym przykładem turystycznej rewolucji jest Barcelona. Po igrzyskach olimpijskich w 1992 roku liczba turystów odwiedzających to miasto podwoiła się. Dzięki temu mówi się o tzw. efekcie barcelońskim.

Jednak by turyści chcieli odwiedzać nasz kraj po zakończeniu Euro2012, to w czasie trwania mistrzostw musimy zrobić dobre wrażenie na przyjezdnych. Marcin Peterlik przestrzega, że może nam się to nie udać: _ Brak dróg, zacofana kolej, wciąż słaba baza hotelowa i gastronomiczna mogą wręcz odstraszyć turystów. _

_

_

Jego słowa potwierdza najświeższy raport Najwyższej Izby Kontroli, która alarmuje, że _ skala opóźnień, zarzuconych przedsięwzięć oraz źle wykonanych inwestycji jest na tyle duża, że może to zagrażać prawidłowemu przebiegowi imprezy _. W najnowszym raporcie NIK stwierdza, że nie uda się oddać do użytku następnych 14 odcinków dróg o łącznej długości 403,9 km. W tym tak ważnych inwestycji jak siedem odcinków autostrad o długości 318,9 km.

źródło: GDDKiA

Politycy jak zwykle uspokajają. Zbigniew Rynasiewicz, przewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury, twierdzi, że Euro 2012 będzie sukcesem naszego kraju, który zrobi mu bardzo dobrą reklamę.

- _ Polska nigdy nie przechodziła takiego boomu inwestycyjnego, jak teraz. Zagrożona jest mała część inwestycji. Oznacza to, że na pewno będziemy przygotowani, a to co zostanie zrobione, będzie naprawdę dobrej jakości. Na tym się koncentrujemy _ - wyjaśnia poseł Platformy Obywatelskiej.

Rzeczywiście może się okazać, że stan dróg nie rozczaruje turystów. Dr Krzysztof Łopaciński z Instytutu Turystyki przekonuje, że zazwyczaj wyobrażenie naszego kraju, które mają zagraniczni goście, jest dużo gorsze niż to, co zastają. Dlatego raczej będą zaskoczeni na plus.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/101/t124005.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/zwolinski;nie;wyrobimy;sie;na;euro;2012;to;male;miki,93,0,846429.html) Zwoliński: Nie wyrobimy się na Euro 2012? To małe Miki
- _ Mnie martwi co innego _- mówi *Money.pl *dr Łopaciński. - _ W związku z Euro 2012 możemy liczyć, że ciekawsi naszego kraju zrobią się młodzi ludzie. To przecież oni przyjadą na mecze, to oni opowiedzą swoim znajomym o Polsce. A my przecież nie mamy czym ich przyciągać. Co oni tu będą robić między meczami, skoro w wielu miastach brakuje restauracji, pubów i dyskotek? _

_ _Według niego, tym właśnie przyciąga się młodych turystów. Nie muzeami, a miejscami rozrywki, których u nas brakuje. Dr Łopaciński narzeka przede wszystkim na stolicę. Według niego nie ma w niej miejsca, w którym mogłoby się toczyć nocne życie. Dlatego uważa, że jest poważne niebezpieczeństwo, że ci, którzy odwiedzą nas na Euro, nie tylko nie wrócą, ale przekażą znajomym, że w Polsce można przede wszystkim się nudzić. Według niego jednym z niewielu miast, które może sprostać wyzwaniu, jest Wrocław.

- _ Nasz rynek zna już nie tylko cała Polska, ale i spory kawałek Europy _ - tłumaczy Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia. - _ W obrębie fosy miejskiej działa 200 lokali gastronomicznych _ - dodaje.

Na budowę rynków już za późno, ale co ze stadionami?

Dla tych, którzy chcieliby stworzyć u siebie takie wielkomiejskie centra może być już jednak za późno. Budowanie rynku takiego, jak we Wrocławiu to proces wieloletni. W tym mieście zaczynał go tworzyć jeszcze w latach dziewięćdziesiątych Bogdan Zdrojewski - ówczesny prezydent miasta. To on postanowił, że tam będą restauracje i puby, pilnował nawet, by nie otwierały się dwie takie same restauracje. Dzięki temu w rynku można zakosztować wielu kuchni z całego świata.

Tak jak i reszta miast, Wrocław buduje też stadion. Czy piłkarskie areny przyniosą zyski? O to toczy się obecnie największy spór.

Marcin Peterlik, ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, uspokaja: _ Nie boję się o przyszłość stadionów. Z upływem lat i bogaceniem się społeczeństwa, będzie rosło zapotrzebowanie na duże imprezy, a stadiony są najlepszym miejscem do ich organizacji - _ocenia ekspert.

[ ( http://static1.menstream.pl/i/art/48/141360_tiny.jpg ) ] (http://menstream.pl/wiadomosci-sport/wojny-kibicow-co-nam-grozi-podczas-euro-2012,0,846430.html) Wojny kibiców. Co nam grozi podczas EURO 2012
Tym bardziej, że miasta najprawdopodobniej znalazły sposób na uwolnienie się od tego ciężaru.

- _ Utrzymanie i zarabianie na naszym stadionie to będzie już zmartwienie prywatnego operatora _ - mówi Money.pl Bogdan Klimkosz, szef Biura Inwestycji Euro Gdańsk 2012. Od 1 lipca konsorcjum skupione wokół klubu piłkarskiego ma zarządzać PGE Areną Gdańsk przez dziesięć kolejnych lat.

- _ Dla miasta najważniejsze jest to, że po sprzedaniu praw do nazwy stadionu oraz wyłonieniu operatora, zapewniliśmy sobie, że koszty funkcjonowania tego obiektu nie będą obciążać naszego budżetu _ - tłumaczy Klimkosz. - _ Oprócz imprez sportowych czy koncertów, spółka ma zarabiać na wynajmie miejsc parkingowych, biur i lokali gastronomicznych na terenie gdańskiej Areny. Operator co roku wpłacać będzie 2 miliony oraz 5 procent przychodów _- wyjaśnia.

Pozostaje więc mieć nadzieję, że prywatni operatorzy znajdą sposób na zarządzanie stadionami. Bo historia organizacji piłkarskich mistrzostw zna przypadki zupełnie nieudanych inwestycji. W Portugalii władze podjęły decyzję o wyburzeniu dwóch stadionów wybudowanych na Euro 2004.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/119/t130679.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/mial;byc;wielki;skok;beda;tylko;stadiony,102,0,803942.html) Miał być wielki skok. Będą tylko stadiony Euro 2012 miało być dla Polski skokiem cywilizacyjnym, dzięki któremu powstaną nowe drogi, nowoczesne dworce i infrastruktura - mówiła Elżbieta Jakubiak.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/57/t111161.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/80;mld;zl;na;przygotowania;do;euro;2012,164,0,749476.html) 80 mld zł na przygotowania do Euro 2012 Dyrektor turnieju podkreśla, że mistrzostwa przyspieszają zmiany na lepsze w naszym kraju.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/164/t103588.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/nik;alarmuje;niegospodarnosc;przy;organizacji;euro,96,0,660576.html) NIK alarmuje: Niegospodarność przy organizacji Euro Izba wytyka, że na 71 pracowników spółki PL.2012 aż 30 to kierownicy. Ma zastrzeżenia do wydatków na kwotę prawie 3 milionów złotych.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/219/t85723.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/kwiatkowski;kibole;nie;wejda;na;stadiony,52,0,846132.html) Kwiatkowski: Kibole nie wejdą na stadiony Minister sprawiedliwości uważa, że specustawa _ Bezpieczne EURO 2012 _ poprawi bezpieczeństwo podczas imprez masowych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)