- Nie wierzę we wcześniejsze wybory, ponieważ uważam, że PO i PSL nie mają genu samozniszczenia, który charakteryzował polską politykę w latach 90. - powiedział prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta RP ds. historii i dziedzictwa narodowego.
Prof. Nałęcz w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie Radia ZET stwierdził, że nie wierzy też w alternatywne koalicje, bo jedyną realną możliwością jest koalicja PO i PSL. - _ Dlatego uważam, że po podniesieniu tych negocjacji na maksymalny poziom, na tym poziomie go rozegrają i zakończą, doprowadzając do kompromisu _- powiedział.
Zdaniem doradcy prezydenta _ zdanie się teraz na próbę wyborczą byłoby bardzo ryzykowne _. - _ Donald Tusk zdecydował się na trudne i niezbędne reformy, wchodząc w konflikt z częścią opinii publicznej. W Polsce dwa razy były wcześniejsze wybory, w 1993 i 2007 roku, i zmiotły rządzących. Nie sądzę, żeby Platforma i PSL chciały to powtórzyć _- komentuje prof. Nałęcz.
Doradca prezydenta uważa, że koalicjanci doszli do ściany, jeśli chodzi o rzeczowe argumenty i postanowili sięgnąć po dodatkowe atuty. - _ Waldemar Pawlak sięga po poparcie opinii publicznej, mocno opierając się o pewne niepokoje i obawy społeczne, a Donald Tusk postanowił postraszyć PSL alternatywnymi rozwiązaniami. Ale to są nadal bardziej ruchy negocjacyjne, niż chęć rozejścia się _- ocenia Nałęcz. Jego zdaniem wykluczona jest także możliwość powołania rządu mniejszościowego, ponieważ taki gabinet _ może trwać, ale niewiele może zrobić _.
| O spięciu w koalicji PO-PSL czytaj w Money.pl | |
|---|---|
| Rozłam w koalicji PO-PSL. Wiemy, o co poszło Polityczny teatr czy realny kryzys w koalicji? Dziś PO zdecyduje co dalej z reformą emerytur. | |
| PSL ma nadzieję Polskie Stronnictwo Ludowe liczy na zmianę decyzji premiera Donalda Tuska. | |
| Szef klubu PO: Szukamy nowych partnerów Szef klubu Platformy jest zdeterminowany, by podwyższyć wiek emerytalny. |