Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Polska gospodarka rusza do przodu, ale powoli

0
Podziel się:

Produkcja przemysłowa była w grudniu 2009 r. o 7,4 proc, wyższa niż przed rokiem.

Polska gospodarka rusza do przodu, ale powoli
(Nejron/Dreamstime)

Produkcja przemysłowa w Polsce była w grudniu o 7,4 procenta wyższa w porównaniu do ostatniego miesiąca 2008 roku. Chociaż wynik jest wysoki, nie oznacza to wcale, że spowolnienie gospodarcze już za nami.

Wynik jest gorszy od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się rezultatu nawet na poziomie +11 procent. Jednak mimo tego grudzień był już drugim miesiącem z rzędu, gdy wskaźnik produkcji przemysłowej był dodatni. Wcześniej w 2009 roku utrzymywał się on na minusach. Lepsze dane nie powinny jednak zmylić _ hurraoptymistów _ wieszczących koniec kryzysu.

źródło: Money.pl na podstawie danych GUS

- _ Taki wynik to w dużej mierze efekt tak zwanej niskiej bazy z grudnia 2008 roku _ - zaznacza w rozmowie z Money.pl Krzysztof Wołowicz, analityk makroekonomiczny banku BPS. - _ Należy pamiętać o tym, że już czwarty kwartał 2008 roku był dość słaby i wówczas grudniowa produkcja przemysłowa wyniosła -5,6 procent _ - wyjaśnia ekonomista.

I dodaje, że właśnie głównie przez niską bazę, produkcja przemysłowa w tym roku będzie notować bardzo dobre wyniki, chociaż realne przyspieszenie nie będzie aż tak bardzo widoczne.

Podobnego zdania jest Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING BSK: - _ Widać poprawę sytuacji gospodarczej, ale jej skala z pewnością nie jest tak duża, jak wskazywałyby na to wyniki produkcji przemysłowej _ - podkreśla ekonomista.

Wyższy PKB, mniejszy deficyt

Lepsza produkcja przemysłowa oznacza, że również wynik polskiego PKB będzie lepszy od wcześniejszych oczekiwań analityków. Duże znaczenie ma tutaj także prognozowane odbicie gospodarcze w Europie Zachodniej, co pomoże naszym eksporterom.

_ - Opierając się na informacjach z zachodnich gospodarek, scenariusz dla Polski będzie bardziej pozytywny i będziemy prognozować wzrost PKB za 2010 rok na poziomie nieco wyższym niż w październikowej projekcji _ - powiedział Mateusz Pipień, szef Instytutu Ekonomicznego NBP w wywiadzie dla agencji Bloomberg.

NBP przewidywał, że w 2010 roku wzrost PKB wyniesie +1,8 procent wobec +5 procent rok wcześniej. Spowolnienie jest więc wyraźnie widoczne. Z kolei ustawa budżetowa zakłada wzrost PKB w 2010 roku o +1,2 procent.

ZOBACZ TAKŻE:
W budżecie zabraknie dwa razy więcej niż w zeszłym roku.
- _ Myślę, że w poszczególnych kwartałach tego roku wzrost PKB będzie wahał się w okolicach plus 2-3 procent _ - mówi Krzysztof Wołowicz. - _ To oznacza przede wszystkim, że deficyt budżetowy będzie niższy od czarnych prognoz i jakoś uda się nam prześliznąć poniżej 55-procentowego progu ostrożnościowego _ - podkreśla analityk.

Jednak, jak przewiduje prof. Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów, jest bardzo prawdopodobne, że w przyszłym roku próg zostanie przekroczony.

Spokojnie z podwyżkami stóp

_ - Nie spodziewałbym się szybkich podwyżek, przede wszystkim dlatego, że inflacja w tym roku będzie raczej spadać. Poza tym ciągle nie widać wyraźnego ożywienia na rynku kredytów _ - wylicza Mateusz Szczurek.

Lepsza sytuacja gospodarcza Polski pozwala również spokojniej myśleć o przyszłości polskiej waluty. Mniejszy deficyt budżetowy to bowiem mniejsze obawy o wycofanie inwestorów zagranicznych z naszego rynku i tym samym spadek złotego.

Raporty Money.pl
*Za dziurę w budżecie zapłacimy miliardy odsetek * Każdy miliard złotych deficytu w państwowej kasie kosztuje podatników ponad 260 milionów złotych. Cała dziura w budżecie na 2009 rok będzie kosztować 7,1 miliarda złotych. Spłacimy ją dopiero w 2029 roku.
*Rząd załata dziurę w ZUS pieniędzmi z drugiego filaru? * Odkładanie w ZUS wciąż opłaca się bardziej, niż w najlepszym funduszu ) emerytalnym - wynika z analizy Money.pl. Jolanta Fedak, szefowa resortu pracy chce zabrać OFE część składek i zostawić pieniądze na koncie państwowego ubezpieczyciela.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)