Tygodnik _ Die Zeit _ broni Polski przed niemieckimi krytykami, zarzucającymi jej zacofanie i uleganie lobbystom w sprawach dotyczących polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Polska ma jednak przekonujące powody, by zachować węgiel jako źródło energii - napisano.
_ Niemcy są ekologiczne, Polska jest zacofana - czy taka jest rzeczywiście prawda? _ - pyta autor materiału opublikowanego w najnowszym wydaniu hamburskiego tygodnika.
W sporze o reformę unijnego systemu pozwoleń na emisje (ETS) niemieckie spojrzenie było dotychczas _ proste i uporządkowane _. Po jednej (niemieckiej) stronie znajdowała się ekologiczna awangarda, cierpiąca wskutek upadku handlu pozwoleniami, co niweczyło realizację ambitnych celów klimatycznych. Po drugiej stronie znajdowali się zacofani mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej, sprzeciwiających się reformie, by chronić swój przemysł węglowy - czytamy w materiale.
_ Die Zeit _ podkreśla, że wśród niemieckich ekologów Polska cieszy się opinią _ państwa rozbójniczego _, szczególnie od kiedy, jako gospodarz szczytu klimatycznego w Warszawie, zorganizowała równocześnie konferencję lobby węglowego.
Krytycy twierdzą, że Polska broni kopalnych źródeł energii tylko i wyłącznie z niskich pobudek - _ ulegając interesom lobbystów i kierując się tradycjonalizmem oraz wykazując brak wyobraźni _. _ Oprócz tego istnieją jednak zrozumiałe powody polskiego stanowiska: zachowując swoje rezerwy węgla, Polska unika uzależnienia od rosyjskiego gazu, co stało się obecnie problemem Ukrainy _ - wyjaśnia autor.
_ Rosja od lat współrządzi Ukrainą, wykorzystując cenę gazu jako instrument nacisku. Czy mamy krytykować Polaków za to, że nie chcą znaleźć się w podobnej sytuacji? _ - pyta niemiecki tygodnik.
_ Die Zeit _ krytykuje postawę Niemców, przekonanych, że _ to oni są po dobrej stronie _, nazywając ich stanowisko _ dziwnym narcyzmem _. Wytyka Niemcom, że posługując się argumentem, iż są europejskim liderem ochrony środowiska, zabiegają o unijne ulgi dla wybranych gałęzi przemysłu. Rząd niemiecki troszczy się szczególnie o przemysł cementowy, który jest szczególnie energochłonny i w porównaniu z innymi kontynentami zacofany.
Jeżeli Europa chce ustalić wspólną politykę energetyczną, to powinna uzyskać zgodę wszystkich krajów. Taka wspólna polityka będzie zapewne oparta na _ najmniejszym wspólnym mianowniku _. Kto dąży do bardziej ambitnych celów, ten powinien uznać uzasadnione interesy partnerów i nie przesadzać z własnymi żądaniami. W polityce ochrony środowiska Niemcy nie są źli, lecz nie są też liderami - ocenia _ Die Zeit _.
Dziennik _ Sueddeutsche Zeitung _ napisał w zeszłym tygodniu, że premier Donald Tusk, używając nietrafnych argumentów, wykorzystuje kryzys na Ukrainie do przeforsowania zmian w unijnej polityce energetycznej i klimatycznej. Krytycznie o polskim podejściu do ochrony środowiska pisały też inne niemieckie gazety.
Czytaj więcej w Money.pl