Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MAB
|

Wybory we Francji. Le Pen obiecuje "renesans demokracji"

Podziel się:

W najbliższą niedzielę Francuzi pójdą głosować w drugiej turze wyborów prezydenckich. Kandydaci starli się w środę w debacie telewizyjnej. Marine Le Pen obiecała "renesans demokracji" mówiła też, że odda Francuzom pieniądze, które należą do nich. Emmanuel Macron przekonywał natomiast, że Francja powinna odgrywać znaczącą rolę jako "silny i niezależny" kraj.

Wybory we Francji. Le Pen obiecuje "renesans demokracji"
Druga tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się 24 kwietnia (GETTY, 2022 Chesnot)

Jeśli zostanę wybrana na prezydenta, obiecuję renesans demokracji, bezpieczny i suwerenny kraj - mówiła podczas w środę liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, która jako pierwsza zabrała głos w telewizyjnej debacie prezydenckiej. Zapowiedziała też, że odda Francuzom pieniądze, które należą do nich i że właśnie to będzie jej priorytetem.

Debata Le Pen vs. Macron. Le Pen: siła nabywcza musi wzrosnąć

Le Pen podkreśliła, że podczas swej prezydentury skupi się na tym, by wzrosła siła nabywcza obywateli, a także na: edukacji, zdrowiu, bezpieczeństwie, wsparciu socjalnym dla potrzebujących oraz utrwalaniu sprawiedliwości społecznej i braterstwie Francuzów.

W ubiegłym tygodniu Le Pen oświadczyła, że chce, by Francja opuściła główne zintegrowane dowództwo NATO na zasadach, na jakich kraj ten był poza strukturami wojskowymi Sojuszu w latach 1966-2009. Zapewniła też, że chce współpracy z Polską i Niemcami w ramach Trójkąta Weimarskiego.

Macron: Francja stanie się wielką siłą

Emmanuel Macron, ubiegający się o reelekcję, wskazał na rolę wspólnoty europejskiej "w trudnych czasach", w której Francja powinna odgrywać znaczącą rolę jako "silny i niezależny" kraj. Przekonywał też, że gdy zostanie wybrany na drugą kadencję, Francja stanie się wielką siłą, jeśli chodzi o transformację ekologiczną XXI w.

Wybierzmy mądrze, w czasie wojny na europejskiej ziemi potrzebujemy niezależnego i silnego państwa – zaapelował do Francuzów w środę Macron.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji Emmanuel Macron zdobył 27,85 proc. głosów, a Marine Le Pen przekonała do siebie 23,15 proc. wyborców. Na trzecim miejscu był lider skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon (otrzymał 21,95 proc. głosów), który we wtorek wezwał Francuzów, by wybrali go na premiera i odmówił poparcia w drugiej turze urzędującego prezydenta Emmanuela Macrona.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
polityka
wybory
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP