Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bank Kanady dalej gołębi

0
Podziel się:

Na szerokim rynku dolar otrzymał lepsze dane na temat produkcji przemysłowej,

Bank Kanady dalej gołębi

Na dzisiejszym posiedzeniu Bank Kanady nie zmienił parametrów polityki pieniężnej - główna stopa pozostała na poziomie 1 procent. W towarzyszącym tej decyzji komunikacie przyznano, że ryzyka mogące wpłynąć na utrzymanie inflacji na (zbyt) niskim poziomie pozostają istotne, chociaż BOC prognozuje, że wskaźnik CPI osiągnie cel na poziomie 2 procent już w I kwartale przyszłego roku (wcześniej był to czwarty kwartał). Niemniej prognoza dla wskaźnika bazowego (CPI Core) pozostała taka sama – tutaj dojście do celu zajmie dłużej pierwszy kwartał 2016 roku).

Szybszy wzrost wskaźnika CPI uzasadniono możliwością wzrostu cen energii, a także słabością notowań CAD. Zaznaczono też, że wskaźnik CPI po szybszym osiągnięciu celu na poziomie 2 proc. utrzyma się wokół niego aż do końca 2016 r. W kwestii wzrostu PKB to obniżono prognozy na I kwartał b.r. (do 1,5 procent), co nie dziwi biorąc pod uwagę trudną zimę, ale już utrzymano bez zmian oczekiwania na II kwartał (2,5 procent). Bank Kanady zaznaczył, że ewentualne ożywienie w USA może stać się wsparciem dla eksportu, podobnie jak niski kurs dolara kanadyjskiego.

Reasumując, jeżeli dokładniej wczytamy się w dzisiejszy komunikat BOC to nie widać w nim tego, czego rynek się obawiał jeszcze kilka tygodni temu, a co było motorem dla słabości notowań CAD, czyli ryzyka obniżki stóp procentowych. W tym sensie trudno jest oczekiwać, aby CAD powrócił do zniżek, chociaż pierwszą reakcją było jego osłabienie. Poczekajmy na więcej informacji – o godz. 17:15 rozpocznie się konferencja prasowa szefa Banku Kanady, a jutro o godz. 14:30 poznamy marcowe dane nt. inflacji CPI.

Na dziennym wykresie USD/CAD widać, że po osiągnięciu minimum na 1,0856 w dniu 9 kwietnia, w kolejnych dniach rynek wrócił w okolice 1,10. Ma jednak trudności z wyraźnym pokonaniem tej psychologicznej bariery oporu. Układ wskaźników zdaje się preferować wzrosty, jednak dopiero wyjście ponad poziom 1,1050 byłoby średnioterminowym sygnałem kupna. Inaczej większe będzie ryzyko powrotu do spadków, dla których mocną przesłanką byłby spadek poniżej wsparcia na 1,0957, czyli dzisiejszego minimum.

Na szerokim rynku dolar otrzymał lepsze dane nt. produkcji przemysłowej, która wzrosła w marcu o 0,7 procent m/m (oczekiwano 0,5 procent m/m), a wykorzystanie mocy produkcyjnych wyniosło aż 79,2 procent (szacowano 78,7 procent). To kolejne mocne dane po poniedziałkowej sprzedaży detalicznej, które pokazują, że I kwartał nie był taki zły, jak się tego wcześniej obawiano. Nie zdołały jednak umocnić dolara (ruch był symboliczny). To pokazuje, że dla rynku o wiele ważniejsze mogą okazać się słowa szefowej FED, które padną dzisiaj po godz. 18:25 w Klubie Ekonomistów w Nowym Jorku. Jeżeli Janet Yellen dalej będzie ostrożna w kwestii zaostrzania polityki monetarnej, to dolar na tym straci. Dlatego też zaznaczona rano perspektywa domknięcia luki na EUR/USD w rejonie 1,3862-82 jeszcze w tym tygodniu może być aktualna. Silne wsparcie to okolice 1,3790-1,3810, a lokalny opór, który dzisiaj był już naruszony to 1,3840-45.

komentarze walutowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)