Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Kursy walut. Tydzień ważnych danych z USA

0
Podziel się:

Ubiegły tydzień na rynkach skończył się w mieszanych nastrojach, ale w poniedziałek rano dominuje optymizm. Brakuje jednego mocniejszego impulsu. Czy będą nim dane z USA? Przed nami duży pakiet istotnych publikacji.

Kursy walut. Tydzień ważnych danych z USA
Kursy walut. Tydzień danych z USA. (pixabay)

W ubiegłym tygodniu w USA poznaliśmy dane o cenach producenta, które wzrosły o 8,3 proc. w skali roku – więcej niż oczekiwano. To pokazuje, że presja cenowa w USA nadal pozostaje silna i może stawiać Fed w niekomfortowej sytuacji.

Kluczowe będą jednak dane o cenach konsumenta, a te poznamy we wtorek (o 14.30). Rynek oczekuje, że inflacja zacznie spowalniać, ale nawet jeśli tak się stanie, będzie to bardzo powolny proces.

Oczekiwany jest spadek rocznej inflacji z 5,4 do 5,3 proc. , wyłącznie z powodu "efektu bazy" (tj. rok temu wzrost cen był wyższy w sierpniu niż w lipcu). Gdyby jednak inflacja roczna nie spadła, byłby to spory dyskomfort dla Fed, który próbuje znaleźć argumenty dla podtrzymania rekordowego dodruku w celu ułatwienia finansowania rekordowego deficytu.

Zobacz także: Budżet 2022. Jarosław Gowin: "Ogromny dług publiczny jest ukrywany"

Dane o inflacji będą zatem najważniejsze, ale ponadto czeka nas publikacja jeszcze kilku wskaźników: produkcji przemysłowej (środa), sprzedaży detalicznej (czwartek) oraz indeksu nastrojów konsumenta i oczekiwań inflacyjnych (piątek).

Najgorszym makroekonomicznie scenariuszem byłby spadek popytu przed rozwiązaniem problemów podażowych, przy jednoczesnym utrzymaniu się (w związku z tymi problemami) presji cenowej.

Wydaje się jednak, że tego nie zobaczymy jeszcze w czwartkowych danych o sprzedaży detalicznej w USA. Natomiast warto śledzić dane o nastrojach konsumentów w piątek (16.00), które miesiąc temu pokazały nieoczekiwanie duży spadek i mogą zwiastować problemy po stronie popytu za jakiś czas.

Na rynku walutowym mieszany początek tygodnia. Waluty rynków wschodzących zasadniczo zyskują wobec dolara wykorzystując odbicie na giełdach, ale eurodolar notuje spadek, a to trochę ciąży złotemu.

Ponadto nasza waluta ma nowy bagaż wypowiedzi prezesa NBP z ubiegłego tygodnia, który przede wszystkim może dawać o sobie znać w sytuacji pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych. O 9.45 euro kosztuje 4,5355 złotego, dolar 3,8485 złotego, frank 4,1805 złotego, zaś funt 5,3163 złotego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
xtb
KOMENTARZE
(0)