Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Rekordowy eksport zboża. Jesienią ceny mogą wzrosnąć

38
Podziel się:

Tani złoty powoduje, że eksport zboża wystrzelił. W maju wysłaliśmy za granicę trzykrotnie więcej pszenicy niż rok temu. Rekordowy eksport nie powinien spowodować, że zboża zabraknie w Polsce, bo deszcz łagodzi skutki suszy. Jeśli jednak przestanie padać, jesienią może być problem.

Eksport zboża wystrzelił. Jesienią może zabraknąć ziarna dla Polaków
Eksport zboża wystrzelił. Jesienią może zabraknąć ziarna dla Polaków (Getty Images)

W maju z polskich portów wypłynęło w świat ok. 350 tys. ton pszenicy. To trzykrotnie więcej niż przed rokiem - podaje "Rzeczpospolita". Jak informuje BNP Paribas na podstawie analiz firmy Sparks, w czerwcu także będzie większy niż w poprzednim sezonie, załadunki szacowane są na 100–120 tys. ton.

Cały sezon, liczony od lipca 2019 do czerwca 2020, może się zamknąć na poziomie 3,9 mln ton (rok temu było to 1,7 mln ton). Co przełożyłoby się na trzeci wynik w historii, ale też minimalne zapasy w kraju. Dlatego jeśli susza się utrzyma, jesienią może nas czekać drogie zboże.

Polska eksportuje zboże przez porty, ale także drogami czy koleją, dlatego całkowite dane resort rolnictwa ma na razie do marca, ale i one są już imponujące. W I kwartale 2020 r. Polska wysłała w świat 2,45 mln ton zboża wszelkich gatunków, trzy razy więcej niż przed rokiem.

Zobacz także: Obejrzyj: Nowy bon turystyczny. Oto szczegóły

Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", najmocniej wzrósł eksport pszenicy – z 0,4 mln do 1,5 mln ton oraz żyta - z 0,08 do 0,25 mln ton. Okazuje się, że do tych rekordowych wyników przyczyniła się pandemia koronawirusa, poprzez osłabienie złotego.

Cena zbóż na giełdach zagranicznych jest ustalana w dolarze lub w euro, polskie zboże było więc bardzo atrakcyjne - tłumaczy Rafał Mładanowicz, prezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż.

Jeśli szacunki analityków dla całego sezonu się sprawdzą i eksport sięgnie 3,9 mln ton, zapasy pszenicy spadną do 250 tys. ton wobec średniej 600–800 tys. ton w poprzednich latach.

- Oznacza to, że nawet gdy krajowe zbiory pszenicy w 2020 r. będą zbliżone do ubiegłorocznych, ceny ziarna prawdopodobnie będą kształtowały się na wyższym poziomie - wyjaśnia Marta Skrzypczyk, dyrektor biura analiz w BNP Paribas.

Jednak wzrost cen miałby swoje granice. - Jeżeli w Polsce wystąpiłaby susza, to krajowe ceny mogłyby pójść w górę, ale limit wzrostu ponad cenę światową byłby ograniczony przez wielkość kosztów transportu i innych kosztów związanych z importem zboża - podkreśla Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(38)
aa
4 lata temu
Kapitalizm jeszcze nam pokaże swoje wredne oblicze.
Wieśniak
4 lata temu
Ceny powinny być 10 razy wyższe, co roku nowy passat inaczej będę płakał że powódź albo susza.
Zwz
4 lata temu
Spadek produkcji żywności z powodów pandemii będzie na całym świecie. Nie powinniśmy się cieszyć dzisiaj z eksportu bo jak w kraju zostanie mniej zboża to odczujemy to wszyscy bardzo mocno. To nie tylko chleb i kasze ale też pasze dla zwierząt a żywność ma to do siebie, że jak jej zaczyna brakować to ceny potrafią rosnąć w zastraszającym tempie 20-30 procent nikogo nie dziwi ale zdarza się, że coś zdrożeje nawet 300 procent rok do roku. Gdy kiedyś tak stanie się z cenami pszenicy i kukurydzy to odbije się to i na cenach mięsa, jajek, chleba, makaronów itd. i wtedy żart się skończą. Jesień może być początkiem prawdziwych dramatów i to na powszechną skalę. Wiele krajów w ogóle pozbawiona jest warunków do produkcji rolniczej.
Taka prawda
4 lata temu
W styczniu te same zboże kupią i sprowadza po droższych cenach
ZX
4 lata temu
Jesteśmy członkiem UE i mamy wolny przepływ towarów.Chyba tego nie trzeba tłumaczyć konsumentom.
...
Następna strona