Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. RKE
|
aktualizacja

Inflacja w górę? Przygnębiająca prognoza ekspertów BIEC dla Polski

103
Podziel się:

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł w październiku do 84,3 pkt z 83,4 pkt we wrześniu - poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Eksperci piszą o "braku wiary w narrację NBP".

Inflacja w górę? Przygnębiająca prognoza ekspertów BIEC dla Polski
Inflacja może rosnąć - przewidują eksperci BIEC (GETTY, Bloomberg)

Jak zaznacza BIEC, po raz pierwszy od roku wzrosły indeksy oczekiwań inflacyjnych konsumentów i menadżerów przedsiębiorstw produkcyjnych. Spośród ośmiu składowych wskaźnika pięć działało w kierunku wzrostu inflacji i trzy w kierunku jej spadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bilion zł. Taki jest rachunek za obietnice wyborcze. "Niech powiedzą, że VAT trzeba podnieść do 30 proc."

Inflacja może wzrosnąć

Nasilenie oczekiwań inflacyjnych szczególnie widoczne jest w przypadku menadżerów firm przetwórstwa przemysłowego - podkreśla BIEC. Według Biura, "świadczy to o braku wiary podstawowych uczestników rynku w skuteczność polityki monetarnej banku centralnego oraz w jego oficjalną narrację".

Jak wskazuje Biuro, w ciągu ostatniego roku ubywało firm zamierzających podnosić ceny na swe wyroby, co znajdowało swe odbicie w dynamice cen producentów. Średnioroczny wskaźnik PPI obniżył się z około 25 proc. w czerwcu 2022 r. do minus 2,5 proc. w sierpniu 2023 r. - przypomina BIEC.

Natomiast, jak ocenia Biuro, obecnie tendencje po stronie oczekiwań producentów ulegają odwróceniu, a firm planujących podwyżki cen przybywa - czytamy w depeszy PAP.

Firmy mogą podnosić ceny

Najsilniejsze oczekiwania wzrostu cen wyrażają małe przedsiębiorstwa. Spośród 22 branż przewaga odpowiedzi wskazujących na konieczność podnoszenia cen dominuje w 13 branżach, zaś najsilniejsze są w przemyśle skórzanym i odzieżowym, w przemyśle maszynowym oraz w firmach świadczących usługi związane z instalacją maszyn, ich konserwacją i naprawami oraz w branży samochodowej.

Plany podnoszenia cen częściowo mogą antycypować wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w 2024 r., w tym w szczególności wyższą o ponad 12 proc. w porównaniu z rokiem bieżącym składkę ZUS - ocenia Biuro.

BIEC zaznacza, że podstawowe indeksy cen surowców na razie nie wykazują tendencji do wzrostu, choć spadki cen żywności w ostatnim czasie wyhamowały, głównie za sprawą wzrostu cen cukru na światowych giełdach. Natomiast na rynkach surowców przemysłowych w najbliższym czasie można spodziewać się podwyższonej zmienności cen ze względu na ponowny wybuch wojny na Bliskim Wschodzie.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje inflację

Warto przypomnieć, że we wtorek Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował prognozy dotyczące polskiej i światowej gospodarki. Inflacja nad Wisłą ma być problemem znacznie dłużej, niż wynikałoby to z sugestii szefa NBP. Wzrost PKB Polski i innych gospodarek także pozostawia wiele do życzenia.

MFW przewiduje, że jej średnioroczna wartość inflacji w 2024 roku wyniesie w Polsce 6,4 proc. To bardzo zła prognoza. Wyższa ma być jedynie na Węgrzech (6,6 proc.). Niższy wskaźnik osiągnie m.in. Mołdawia (5,0 proc.), Bośnia i Hercegowina (3,0 proc.), Rumunia (5,8 proc.) i Serbia (5,1 proc.). Osiągnięcie celu inflacyjnego w Polsce ma natomiast nastąpić - zgodnie z wcześniejszą prognozą - w roku 2028.

Glapiński i Morawiecki o niskiej inflacji

Prezes Narodowego Banku Polskiego komentując wyraźny spadek inflacji w ostatnich dwóch miesiącach, wyraził zadowolenie. - Weszliśmy w inflację tzw. umiarkowaną - poniżej 10 proc. Ona może być uporczywa, ale to jest co innego, (jest - przyp. red.) umiarkowaną. A pod koniec tego roku zbliżymy się do inflacji pełzającej, czyli 5-proc. i niżej. W normalnych warunkach taka inflacja 5-proc. jest niedostrzegalna przez społeczeństwo jako całość - mówił we wrześniu Adam Glapiński.

Równie wielkim optymistą był w październiku. - Zeszliśmy z wysokiej inflacji. Wszyscy się z tego cieszmy. Zeszliśmy do inflacji umiarkowanej. Idziemy bardzo szybko do inflacji tzw. pełzającej. Kiedyś to już powiedziałem i rzuciło się na mnie stado rozszalałych buhajów. Polityków i zatrudnionych przez nich oszalałych ekonomistów. Że Glapiński powiedział, że inflacja 5-proc. to jest dobra inflacja. Nigdy takiego czegoś nie mówiłem. Naszym celem inflacyjnym jest 2,5 proc. Do tego dążymy z całych możliwych sił, w granicach rozsądku - stwierdził podczas konferencji.

Spadek inflacji przewiduje też szef rządu. - Myślę, że po tym bardzo dobrym odczycie, ona może spaść poniżej 6 proc. Może być w okolicach 5 proc. i to już za parę miesięcy, a to oznacza, że bardzo szybko będzie wracała do normy - ocenił po zaprezentowaniu ostatnich wyników przez GUS premier Mateusz Morawiecki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(103)
Normal Obywat...
7 miesięcy temu
Niestety ale bardzo wielu Polaków musiało opuszczać zajęcia w szkole bo w dalszym ciągu nie mają pojęcia o podstawowej ekonomii
konfedegenera...
7 miesięcy temu
idziemy dziś na party z pieczonym psem ,,mamy wille plus od prezesa
BIAŁE paski t...
7 miesięcy temu
a w tvp pis mówili że to nie inflacja tylko non stop deflacja jest ,,,,znaczy się ze ta inflacja to cały czas wina TUSKA
Polacy
7 miesięcy temu
Jak odsuniemy pis od władzy trzeba będzie po nich posprzątać. To będzie wymagało mocnego zaciśnięcia pasa, podejmowania niepopularnych decyzji, niestety. Ale to jedyna droga, by wrócić do normalności pod każdym względem, zwłaszcza gospodarczym, w tym w sferze finansów publicznych.
Tyle
7 miesięcy temu
No to teraz poczytajcie co to jedt BIEC i kto tam jest ekspertem.
...
Następna strona