Ponad połowa uważa, że nieuleczalnie chory i cierpiący pacjent, a nie lekarz powinien decydować o tym, czy chce dalej żyć. Taka opinię wyrazili również ankietowani, deklarujący się jako osoby wierzące i praktykujące.
Prawie 80 procent Hiszpanów - bez względu na zapatrywania religijne czy polityczne - opowiada się za prawem do złagodzenia bólu przez lekarza u nieuleczalnie chorych, nawet jeśli podawane lekarstwa miałyby skrócić choremu życie.
Od dziesięciu lat obywatele Hiszpanii mają prawo podpisać dokument, w którym proszą o skrócenie życia w wypadku katastrofy lub nieuleczelnej choroby, która uniemożliwia im porozumienie się z otoczeniem. Jednak nawet w przypadku tych, którzy to zrobili, ostatnie zdanie należy do lekarza i najbliższych chorego.