Już w marcu Breivik znalazł się na liście osób, które kupują materiały mogące służyć do konstrukcji ładunku wybuchowego. Nastąpiło to po zakupie przez niego w Polsce sproszkowanego aluminium oraz saletry sodowej. Mimo to jego nazwisko, przekazane PST, nie wzbudziło jej zainteresowania. Przyczyną był fakt, iż funkcjonariusze PST nie znaleźli Breivika w swojej bazie danych, gromadzącej nazwiska osób podejrzewanych o związki z terroryzmem.
Pojawienie się Norwega na liście osób mogących tworzyć ładunek wybuchowy nastąpiło w wyniku udziału służb celnych w międzynarodowym programie o nazwie Globalna Tarcza. Podjęto go z inicjatywy Stanów Zjednoczonych. Uczestniczy w nim 70 państw. Dzięki niemu już przejęto ponad 30 ton chemikaliów, dwadzieścia dwie niemal gotowe bomby i zatrzymano 18 osób przygotowujących akty terroru.
Informacyjna Agencja Radiowa