Adwokat piosenkarek zapowiedział na godzinę przed ogłoszeniem wyroku akcje solidarności z członkiniami Pussy Riot.
Marina Syrowa, prowadząca w chamowniczeskim sądzie rejonowym w Moskwie sprawę członkiń zespołu punkrockowego Pussy Riots, została na dzień przed ogłoszeniem wyroku, objęta ochroną policyjną w związku z pogróżkami, które otrzymywała.
Członkinie zespołu wystąpiły dziś z ostatnim słowem. Nadieżda Tołokonnikowa oświadczyła, że proces zbliżył się do standardów stalinowskich "trójek".
Trzech lat pozbawienia wolności dla każdej z trzech członkiń punkrockowego zespołu Pussy Riot oskarżonych o chuligaństwo w świątyni zażądał. prokurator na procesie w moskiewskim sądzie. Maksymalna kara za zarzucany im czyn to siedem lat więzienia.
- To bolesne obserwować, jak je sądzą - oświadczył Michaił Chodorkowski, najbardziej znany rosyjski więzień.
Według oponentów władz proces trzech młodych kobiet jest motywowany politycznie i stanowi jedną z prób uciszenia rosyjskiej opozycji.
Przed moskiewskim sądem dziś kolejny, szósty dzień procesu trzech członkiń rosyjskiego zespołu punkowego "Pussy Riot".
Członkinie grupy punkrockowej Pussy Riot, oskarżone są o chuligaństwo w prawosławnej świątyni.
Z moskiewskiego sądu, gdzie toczy się proces oskarżonych o chuligaństwo trzech członkiń grupy punkrockowej Pussy Riot, ewakuowano ludzi po anonimowym telefonie o ładunku wybuchowym w budynku.
Do sądzonych w Moskwie za chuligaństwo w cerkwi członkiń zespołu Pussy Riot dwukrotnie wzywano dzisiaj pogotowie ratunkowe