Prezes Lotosu zostanie odwołany, może do tego dojść jeszcze w poniedziałek. Taką nieoficjalną informację podało Radio Zet.
Jeśli fuzja Orlenu i Lotosu dojdzie do skutku, połączony koncern może zostać zobowiązany do pozbycia się nawet 200 stacji. To dlatego, że przepisy stanowią, że udział jednego podmiotu na rynku paliwowym nie może przekraczać 40 proc.
Wraca temat stworzenia jednej wielkiej spółki paliwowej. O potencjalne połączenie Orlenu z Lotosem był we wtorek pytany minister energii Krzysztof Tchórzewski.