Pomysł likwidacji finansowania partii z budżetu popierają zarówno Ruch Palikota, jak i Solidarna Polska.
Według szefa PiS obecna ustawa jest błędnie sformułowana, bo jedyną karą jest pozbawienie partii całej dotacji.
Ruch Palikota chce wiedzieć, czy polityk PO, który otrzymał garnitur, wpisał go do rejestru korzyści, czy odprowadził podatek od darowizny.
Temat budzi mnóstwo emocji. Zasługuje na poważne traktowanie.
O partyjnym chomikowaniu, wydawaniu i dzieleniu mówi Jan Bury, szef klubu PSL.
Pomysł wstępnie popierają Ruch Palikota i Solidarna Polska.
PO, RP i SP nie chcą, żeby ugrupowania dostawały pieniądze z budżetu. Ich zdaniem to blokuje nowe inicjatywy w dostępie do polityki. Jakie argumenty ma druga strona?
Posłowie PO przekonują, że premier zawsze opowiadał się za zniesieniem budżetowego finansowania partii.
- Będziemy wnosić o zlikwidowanie finansowania z budżetu państwa - od zawsze było to w naszym programie, zatem nie ma w tym nic dziwnego - mówi poseł Waldy Dzikowski.
- Nie proponujcie szczawiu i mirabelek, ale konkrety - grzmi Zbigniew Ziobro