Sto ton silnie skażonej wody wyciekło ze zbiornika na terenie japońskiej elektrowni atomowej Fukushima - powiadomił operator elektrowni, firma TEPCO.
Niektórzy pracownicy Fukushimy przyjmują dziennie dawkę promieniowania dwukrotnie przekraczającą normy. Ale nie narzekają, bo boją się o pracę.
Korea Południowa wstrzymała import ryb i przetworów rybnych z 8 japońskich prefektur, w tym z prefektury Fukushima z obawy przed skażeniem radioaktywnym.
Przekroczenie norm wykryto w wodach gruntowych w elektrowni atomowej Fukushima I, zniszczonej przez trzęsienie ziemi i tsunami w marcu 2011 roku.
Na manifestację przyszło 15 tysięcy ludzi. Policja nie ogłosiła własnego bilansu
Rząd Japonii zatwierdził dziś przyznanie firmie Tepco pomocy w wysokości biliona jenów, czyli blisko 10 mld dolarów.
Po serii eksplozji w elektrowni atomowej Fukushima I w marcu 2011 r. japoński rząd rozważał ewakuowanie Tokio i obawiał się utraty stolicy.
Władze Tokio zapowiedziały rozpoczęcie pomiarów poziomu radioaktywności w produktach spożywczych w supermarketach i innych punktach sprzedaży detalicznej.
Tokyo Electric Power Company (Tepco), operator zniszczonej w marcowym tsunami elektrowni jądrowej Fukushima I rozważa zwolnienie kilku tysięcy pracowników - poinformowała telewizja BBC. Ma być to część programu naprawczego przedsiębiorstwa.
Premier Japonii Yoshihiko Noda, wybrany na to stanowisko przed tygodniem, stał się przedmiotem krytyki w związku z gafami, jakie minister gospodarki w jego rządzie Yoshio Hachiro.