Minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle wyjaśnił decyzję zapisami w niemieckiej Ustawie Zasadniczej.
Syria = Irak. Te same kłamstwa - widniało na jednej z plansz.
- Wojna z Syrią nie będzie dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników łatwym spacerkiem, jak w wypadku Libii - ostrzega analityk wojskowy Niezawisimej Gaziety Wiktor Litowkin.
Zdaniem sekretarza generalnego ONZ z decyzją w sprawie ewentualnej interwencji należy poczekać do wyników śledztwa ONZ.
Zdaniem premiera, atak zbrojny w Syrii nie może przynieść pożądanych efektów, a za takie uważa zatrzymanie fali zbrodni na terenie tego kraju.
- Interwencja Stanów Zjednoczonych w Syrii byłaby katastrofą dla tego regionu - oświadczył najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Sajed Mohammad Ali Chamenei.
- Zaatakowanie Syrii w celu ukarania jej rządu za domniemane użycie gazu bojowego zdestabilizuje samą Syrię i region - uważa Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji.
Powiązane z Al-Kaidą Islamskie Państwo Iraku i Lewantu zagroziło atakami na obiekty służb bezpieczeństwa i sił zbrojnych syryjskiego reżimu w odwecie za niedawny atak chemiczny koło Damaszku.
Rząd niemiecki oświadczył, że jeśli inspektorzy ONZ potwierdzą użycie broni chemicznej przez reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada, to konieczne będzie wyciągnięcie konsekwencji i ukaranie winnych.
Czy USA podjęły już decyzję w sprawie interwencji?