Szef wielkopolskiej drogówki i jego zastępca stracili pracę po tym, jak na ich polecenie policjanci zatrzymywali kierowców jadących drogą nr 92 między Słupcą a Koninem do badań ankietowych. Były one prowadzone na potrzeby spółki Autostrada Wielkopolska.
Bernard Kerik był protegowanym byłego burmistrza Nowego Jorku.