Nawet do 12 procent pasażerów może nie być obsłużonych - prognozuje europejska agencja nadzorująca ruch lotniczy Eurocontrol.
Przyczyną utrudnień jest awaria zasilania w brytyjskim centrum kontroli lotów.
Niektóre przyloty są opóźnione. Kilka połączeń zostało odwołanych.
Pożar uszkodził halę przylotów międzynarodowych oraz jeden z terminali w hali odlotów.
Pasażerowie, którzy mieli odlecieć tym samolotem z Łodzi do Dublina, przewiezieni zostaną autokarami do stolicy.
Na szwajcarskich lotniskach odwołano lub przekierowano dziesiątki lotów z powodu huraganowych wiatrów i obfitych opadów śniegu.
- Samoloty PLL LOT, które zmierzały do stolicy, są przekierowywane m.in. do Katowic, Poznania, Gdańska - powiedział rzecznik PLL LOT Leszek Chorzewski.
Część odlotów, m.in. do polskich miast, anulowano. Przyloty przekierowano.
Powodem są śnieżyce na Wschodnim Wybrzeżu USA i problemy z prądem w stolicy Rosji.
Kary mogą sięgać nawet kilkudziesięciu milionów funtów. Brytyjski rząd ma już gotową ustawę.