W akcji ratowniczej uczestniczyło piętnaście wozów strażackich. Przyczyny tragedii ustalą biegli.
Strażacy mieli duże trudności z dotarciem do rozdzielni elektrycznej, ale w końcu udało się odciąć dopływ prądu.
Słup płonącego gazu wznosił się na 8-10 metrów w górę - relacjonują strażacy.