Ruch w miastach został sparaliżowany nie tylko z powodu przejścia demonstrantów, ale również strajku komunikacji. W części szkół i uczelni odwołano zajęcia.
Kilkadziesiąt tysięcy pracowników instytucji budżetowych maszerowało przez Rzym sprzeciwiając się zamrożonym od lat płacom i reformom.
Media informują, że po dwóch miesiącach przerwy manewry wznowiono 1 września, a uczestniczyły w nich także Tornada niemieckiego lotnictwa.
Demonstranci obrzucili jajkami, pomarańczami i petardami gmachy kilku ministerstw. Domagali się pracy i mieszkań.
Akcję strajkową zorganizowano na znak protestu przeciwko rządowej polityce wobec branży transportowej, wysokim cenom paliw i podatkom.
Zapowiedziany jako trzydniowy strajk na stacjach benzynowych na autostradach i obwodnicach we Włoszech zakończy się o dobę wcześniej.
W Rzymie i Mediolanie doszło do starć manifestujących uczniów i studentów z policją.