Sankcjami objęto szereg polityków i wysokiej rangi urzędników rosyjskich oraz rosyjskich przedsiębiorców i największe firmy i banki rosyjskie, blisko związane z Kremlem.
Istnieje związek między sankcjami a pełnym wdrożeniem uzgodnień z Mińska - czytamy w oświadczeniu Donalda Tuska, przewodniczącego Rady Europejskiej.
Kanclerz Niemiec wyraziła też nadzieję, że obecne zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy w końcu przyniesie pozytywne rezultaty.
Ewentualne zaostrzenie sankcji będzie reakcją na wszelkie działania prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy, zmierzające do rozszerzenia ich terytorium.
- Przede wszystkim powinniśmy rozszerzyć sankcje gospodarcze - uważa szef Rady Europejskiej.
Węgry są jednym z ostatnich sojuszników Moskwy w Europie. W Budapeszcie prezydent Rosji wezwał Ukraińców do poddania się.
Europejscy przywódcy ustalili jednak, że sankcje dyplomatyczne wejdą w życie zgodnie z planem.
Szef amerykańskiej dyplomacji wskazał warunki. Tymczasem po podpisaniu porozumienia, popierani przez Rosję terroryści rozpoczęli ofensywę.
Rosja naprawdę chce uregulować ukraiński kryzys, ale Unia jej w tym przeszkadza - wynika z wypowiedzi rzecznika prezydenta Rosji.
Do czarnej listy mają być dopisani kolejni Rosjanie. Sankcjami zostało objętych też 9 firm i organizacji.