Wydatki na system zdrowia od czterech lat rosną o pięć miliardów złotych rocznie, a mimo to długi idą w górę. I to coraz szybciej. Wygląda na to, że ile by pieniędzy nie dorzucić, to zawsze będzie brakowało.
Od soboty lekarze mogą wystawiać już tylko elektroniczne zwolnienia. Problem w tym, że już na starcie medycy zgłaszają problemy z funkcjonowaniem cyfrowej platformy do ich wystawiania. Organizacje lekarskie nadal też domagają się przywrócenia możliwości wystawiania ich na papierze.
Wielkie zmiany w gabinetach lekarskich. Od 1 grudnia lekarze nie będą wystawiali tradycyjnych L4. Wszystko będzie odbywało się elektronicznie. Dla pacjenta oznacza to pewną korzyść, gdyż nie będzie musiał donosić go działowi kadr.
Rząd ciągle wierzy, że od 1 grudnia wszyscy lekarze będą wystawiać tylko e-zwolnienia. Według organizacji lekarskich - tak się jednak nie stanie. - Tylko 30 proc. lekarzy rodzinnych wypisuje dziś e-ZLA. Na przygotowanie się do tej zmiany potrzeba lat - mówi money.pl Marek Twardowski, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Fundusz przekonuje, że pozytywna ocena inwestycji i honorowy patronat ministra zdrowia to za mało by placówka otrzymała kontrakt z NFZ. Tymczasem warszawskie Centrum ATTIS mogłoby miesięcznie leczyć nawet do 50 pacjentek, ale samo walczy o przetrwanie. Wszystko wskazuje na to, że szybko to się nie zmieni.
Liczba szpitali przyjmujących ostre przypadki zostanie zmniejszona. Ministerstwo zdrowia chce, aby placówki naprzemiennie raz działały w trybie podwyższonej gotowości, raz realizowały tylko zabiegi planowe.
Najpierw Warszawa i Polanica-Zdrój, później cała Polska. Ma być wygodniej i szybciej. Realnie jednak nie uda się skutecznie skrócić kolejek do lekarzy bez dodatkowych funduszy.
28 niewykorzystanych łóżek na oddziale onkologicznym, zwolnienia lekarzy i nieużywana choć najnowocześniejsza w Polsce gamma kamera za 700 tys. zł. Wszystko to efekt jednej decyzji NFZ. Warszawskie Centrum Attis mogłoby ratować życie pacjentek, ale teraz samo walczy o przetrwanie.
Lista pacjentów jednej z siedleckich przychodni stała się hitem internetu. Do lekarza zapisane są postaci z bajek i filmów. Pojawiają się też ksywki mafiozów. Rządzący mają już dość podobnych absurdów RODO i zwołują specjalną konferencję.
"Po pięciu latach studiów zarabiamy upokarzające 1600-1800 zł netto" - pisze Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Fizjoterapii. W przyszłym tygodniu fizjoterapeuci wyjdą na ulice.